Bo czĹowiek gĹupi jest tak bez przyczyny
Nieoficjalne plotki podają że dodatek będzie się dział w Dolinie Lodowego Wichru, więc dla fanów IWD (w tym mnie ) jest to całkiem dobra wiadomość, z drugiej zmniejsza to szansę, na to, że będzie to kontynuacja podstawowej kampanii...
A może pamiętacie Diablo ??? Jak zakończyła się pierwsza część Może Król Cieni żyje w najlepsze w ciele naszego bohatera i potrzeba następnego który ostatecznie pozbędzie się problemu Choć wolałbym coś oryginalniejszego. A co do postaci to mnie zdradziła standardowa trójka - Quara, Neeska (i tak jej nie lubiłem-materialistka jedna ) oraz wszechmocny Bishop który buchnął mi konstrukta (swoją drogą genialnie wyrolował Grobnara). Ale dopilnowałem aby wszyscy padli z ręki głównego bohatera, autentycznie
Osobiście jestem przeciwnikiem przeciągania fabuły z podstawki do dodatku. Padł i jest pięknie, zginął jak bohater. Po co mu żyć? Wybaczcie zakończenia z serii "i żył długo i szczęśliwie, i miał wiele przygód" są nudne. Autentycznie sie rozpłakałem jak zobacyzłem zakonczenie, nie dośc, że zginął, mój wspaniały dziellny i dobry heros, to jeszcze nie zepsuli zakończenia wersją i żył długo i szczęśliwie...
Ja miałem na Khelgara Elanee i Casavira a odnośnie Valgawa to hmm wiesz jak by było wprost powiedziane że zginął to ok, ale jest niedopowiedziane i to najbardziej mnie w tym drażni :]
Żeby nie robić totalnego spoilera, powiem tyle, moim zdaniem fabuła zostanie przeniesiona do dodatku. Bohater nie zginął, a można to obmyślić na podstawie ostatniego tekstu w zakończeniu. I wszystko jasne ^^
P.S. Teraz wiem, że już ktoś to napisał... Tak się to kończy jak najpierw się pisze potem czyta xP
Moim zdaniem jak wyjdzie dodatek to i tak bedzie to nowa historia ale chciałabym żeby moja postać przezyła i miała mozliwość uczestniczenia w tej nowej historii i ewentualnie spotkania "starych znajomych" I to tyle jesli chodzi o nawiązanie w dodatku do tej kampanii. Przeciez jesli komus to nie odpowiada zawsze może przejśc dodatek kimś zupełnie nowym. Poza tym skoro nasza postać była bohaterem to nawet grając w dodatku kimś innym fajnie byłoby coś o niej czasem usłyszeć itd
Myslę że opinie na ten temat zależą po części od tego na ile gracz wczuwa się w sferę "role playing" a co za tym idzie przywiązuje do postaci którą gra
No cóż, nie przeczę, że chciałbym poznać dalsze losy mojej postaci, ale chyba jednak nie tak prędko... gdzies pod koniec roku, by to zakończenie dojrzało i zaczęło budzić wątpliwości
Co do ogólnych zakończeń to uważam, że w Tormencie było to najbardziej optymalnie rozwiązane.
Nooo bo w tormencie to było tyle postaci do wyboru że hej ho
a no chyba że tak ;P No tam było to nieźle rozwiązane, ale tutaj mieli trudniej Najprościej to było w Baldurze ;D Chcesz być bogiem czy nie ? jak nie to spi...
Tak trochę offtop, ale przy okazji Tormentu. Słyszeliście, że powstaje mod w świecie Planescape do NWN2? Nawet cała trylogia, a pierwszy ma wyjść już za niecały miesiąc.
A nie ma czasem takiego tematu na forum ;P Proszę nie robić offtopu
No tak, ale powstał dopiero dzisiaj, więc nie zauważyłem
Nie mówiąc już o tym, że Spoiler: dokończenie pewnych wątków z Tormenta mamy właśnie w Neverwinter Nights 2.
A ktoś się przyłączył do Króla Cieni?? Podobno się da jak się gra złym charakterem... Ale to troche nie mój styl gry... Pytam i pytam i nikt mi nie odpowiada
P.S. Niby jakie wątki z Tormenta są tu kontynuowane? Obecność cieni?
Ja na dodatek wymislilem ocs takiego.
Jesli w podstawce jest romans Elanee i naszego bohatera to mogli oni miec syna, corek lub Bóg wie kogo.
W dodatku wlasnie zaczniemy grac jako ich syn. Pewnego dnia wracajac do domu zauwazamy jakas kartke z nic nie mowiacymi naszemu bohaterowi symbolami, a rodzice znikneli . Więc nasz jegomośc zamyka chate na 4 spusty i rusza w swiat odnalezc rodzicow . po kilkunastu perypetiach dowiaduje sie ze rodzice znalezli sie w szponach króla Cienii , odnajdujemy niesmiertlenego krola, a nasi rodzice sa juz zombiakami i nie pozostaje nic innego jak tylko ich zabic muahahahaha!! . Po zabiciu ojca i matki nas z bohater przeciera oczy i okazuje sie tak naprawde ze rodzice byli zdrowymi ludzmi, a nasz supermen dziala pod wplywem Krola Cienii.Nie pozostaje naszemu bohaterowi nic innego jak zabic podlego wladce, a zeby to zrobic to wlasnie nasza postac musi wstapic na tron Mrocznego zeby doszczetnie go zniszczyc .:)
I jak. Nadaje sie to na gre, raczej nie bardzo poniewaz nasz bohater musialby by byc elfem lub polelfem-pol...kogos tam. .
Ale zawsze jakis pomysl.
a kiedy ona zdążyła urodzić to dziecko ;d ?
No ta historia moze sie dziac np.: 20 lat po zakonczeniu podstawki.
No ale z tego co wiem ciąża u kobiety trwa 9 miesięcy, może u elfki tydzień nie wiem co nie zmienia faktu że nie miał by się kiedy urodzić ;]
No to go adoptowali
Khem... według ogólnych ustaleń to 12 miesięcy afair. Gdzieś mam nawet rozpiskę urzędowo obowiązującą w D&D.
Zakończenie dobre i złe, co ciekawe możliwe są różne ich układy, choć jak daleko posunięta jest możliwa ilość kombinacji (czy wszystkie wątki można dowolnie łączyć).
Co do dodatku. Sytuacja kłopotliwa. Biorąc pod uwagę, że Kapitan został zapewne zrzucony do piekieł wraz z Królem Cieni trochę szkoda by było wykorzystywać tak potencjalnie rozległą fabułę na 10 godzinny dodatek. Już wolałbym zaczekać z te trzy cztery lata na część trzecią (osobiście wolałbym jednak by Obsidian wziął się za KotORa III ). Biorąc jednak pod uwagę ostatnie wypowiedzi ekipy Avellone'a (vide klasy epickie etc.) to raczej nie będzie nam dane zaczynać dodatku nową postacią. Ja bym był dość zawiedziony, gdyby jednak była to nowa postać. To już raczej jest materiał na kolejna część gry, a nie na dodatek (podobnie jak przesunięcie czasu o 20 lat w przyszłość) i mimo wszystko złamanie pewnej konwencji fabularnej. Jeśli jednak 9 Piekieł, ta sama postać i dogrywka z Królem Cieni (de facto na jego terenie tym razem) to obyśmy nie wpadli na Bezimiennego lub Irenicusa... to by była przesada imho
Ha, w dodatku będziemy grali Bevilem który odnalazł Deloriana, ukradł go i cofnął sie w czasie zanim wogóle stworzono Króla Cieni. Zapobiegł jego powstaniu i w taki sposób ocalił wszystkich
Po czym się okazuje, że się nigdy nie urodził i Toril zapadnie się w sobie! lolololol
Przeglądając wcześniejsze sugestie:
a) Obsidian raczej nie sięgnie po motywy zawarte w Diablo, czy jakiejkolwiek innej grze. To chyba kwestia pewnego stylu, wystarczy porównać obie części KotORa (btw kolejnym związkiem jest niedopracowanie i kotORa II i NwN2, restoration mod do pierwszego nadal jest w produkcji)
b) skoro Obsidian dało sobie radę ze skrajnie różnymi zakończeniami KotORa, wliczając w to watki romansowe, to nie wątpię, ze uda im się i przy dodatkach. To nie jest nawet takie trudne. Jeśli potwierdzą się plotki, że akcja przenosi się do piekieł lub do sfer (przemawia za tym m.in. to, ze githyanki nie wracają do sfery materialnej, Limbo polem kolejnej walki??? sweeet ;] )to upływ czasu na powierzchni przestaje mieć znaczenie. To co się działo z lokacjami z podstawki też przestaje być problemem. Pytanie: co z postaciami które zdradziły Kapitana? Jeden zgrabny dialog załatwi kwestię fabuły, ale co kodowaniem? ;(
Tak myślę, że postacie, które mogły (bo miały możliwość) zdradzić po prostu znikną i gdzieś je potem spotkamy. Tymczasem my zaczynamy grę prawdopodobnie w Elizjum (nic innego bardziej pasującego mi nie przychodzi do głowy) i budzimy się z towarzyszami z NWN2, którzy zdradzić bez względu na wszystko nie mogli.
Czyli zostanie nam Zhjaeve i Ammon. Co do reszty nie mam pewności, czy odrobinie pracy nie da się do siebie zrazić. Tak czy siak lista słaba. I dlaczego Elizjum? Jeśli grałem zła postacią to jak miałbym do Elizjum trafić? Bardziej prawdopodobne jest "zassanie" w ciemność piekieł wraz z Królem Cienia. No i byłoby to bardzo spójne z zakończeniem w którym opowiadamy się po stronie samego Króla Cieni.
Ale gra nie może się zaczynać w zaświatach! Moja chaotycznie zła księżycowa elfka nie zginęła Tylko przeszła na stronę Króla Cieni ;] Tak więc jej śmierci raczej nie przewiduję ;P
Jezu chaotyczna zła księżycowa elfka ;D To prawie jak praworządny dobry Drow
Moja drowka by się mocno zdziwiła
Jak przyłączyłam się do Króla Cieni to wspomógł mnie Bishop, który mnie wcześniej opuścił. I nareszcie zabił swojego konkurenta ;P
Nie. Musiałam walczyć z towarzyszami, którzy mnie nie zostawili.
Chaotyczna zła księzycowa elfka czarownica to normalka ;P
A dobre drowy też są. Ot wyznawcy Eilistraee ;P
No niech Ci będzie
W końcu w grze jest sie tylko przybranym dzieckiem niezbyt wczuwającego się w swoją rolę ojca więc wszystko może z tego wyniknąć
A może walka z Królem Cieni była na tyle traumatyczna, że bohater z całą resztą podążył za Gitzerai (nie wiem czy tak to się pisze prawidłowo) by żyć gdzieś na obrzeżach rzeczywistości w spokoju. Choć ciągle mam w pamięci ostatnie słowa zakończenia. To o tym, że ktokolwiek włada mieczem Gith...
Może poszli do 9 Piekieł Baatozu by odszukać Gith ??
Taa. Deghun (czy jakoś tak) nie był dobrym ojcem i został ukarany ;p brrrr.....
Przynajmniej Bevil się ogarnął i został kapitanem, a potem nie szukał. Słodkie, nie? ;P
W spokoju? Eee tam ;P Ktoś z takimi przeżyciami nie może żyć w spokoju ;P
Już byłabym skłonna uwierzyć w te 9 Piekieł Baator, albo Otchłań ;P
Raczej w rózne plany astralne i githzerai nie uwierzę, bo już słyszę płacz programistów na myśl o kodowaniu psioniki.
Moim zdaniem, bohater pojawi się na Wybrzeżu mieczy, kilka/kilkanaście lat po wydarzeniach z podstawy. Czemu kilka lat? Ponieważ błądził za pomocą miecza Gith po sferach i kilka lat zajęło mu opanowanie tej mocy. Wrócił na "ziemie" i miecz się rozpadł o dziwo wyczerpała mu się moc. I zależnie od wybranego charakteru postaci przy jej tworzeniu, jest czy było się z królem czy przeciwko niemu. I pozostali bohaterowie "wylądowali" gdzie indziej. A gra polega na szukaniu ich. Tak przynajmniej chciałbym żeby było xP
Na pewno nie będzie "naście" lat. Jeśli ktoś nie zauważył to oprócz serii Icewind Dale (która dzieje się w przeszłości), wszystkie inne gry forgottenowe są powiązane z aktualnymi (w chwili wydania) wydarzeniami w Krainach.
Czy ja dobrze pamiętam, czy to bohater zaginął a miecz pozostał ?? Bo na końcowym filmiku był ukazany na ziemii.
A to z płaczem o kodowaniu psioniki to dobre jest
A jak okaże się, że Król Cieni był jak Ammon ?? Był zły bo chronił tereny cesarstwa przed innym złem I teraz straszliwy potwór najedzie Neverwinter
Jednak walcząc z Królem Cieni zastanawiałem się jakim cudem ktoś taki jak Nonaloth przegrał
Pomysł z "pójściem za gith" odpada. Po co bohater miałby to robić? Nie lepiej spokojnie żyć w twierdzy? Dodatek, jak to z dodatkami bywa będzie zaczynał krótko po zakończeniu podstawki. Ja upieram się przy Piekle i Otchłani. Dlaczego? Bo Kapitan nie zdążył uciec z walących się ruin, ciał nie znaleziono (poza płaszczem, miecza też NIE było), czyli podzielili los Króla Cieni (którego śmiertelnik jak się pewnie okaże zabić nie może, a jedynie odesłać precz).
Nie jestem pewien czy smok kryształowy zadaje obrażenia od ognia. Mógłby jakiś d&d geek sprawdzić?
Chciałem sprawdzić, ale kryształowego smoka nie znalazłem w Księdze Potworów. Wracając do tematu. Skoro został płaszcz to jaki sposobem bohater się przeniósł do innej sfery? Płaszcz też by zabrało nie? Chyba, że po pokonaniu KC nastąpił mały wybuch i bohatera odrzuciło no i płaszcz się zerwał xP A i chyba nie w każdym zakończeniu został płaszcz. Ale nie jestem pewien.
Kryształowy smok jest w Księdze Potworów II. Jego broń oddechowa to stożek oślepiającego światła (obrażenia od mocy).
To jak został płaszcz jest łatwiej wyjaśnić niż to w jaki sposób chaotyczny zły bohater lub taki co sprzymierzył się z KC dostał się do Elizjum. Albo dlaczego skoro KC umiera to bohater z ruin Illefarn trafia do Limbo szukać swego miejsca wśród gith dzierżąc ich świętą relikwię, co oni uznaliby pewnie za bluźnierstwo. Trzymam się wersji Piekła (również ze względu na to jak fajne questy z nim związane były w P:T i tu liczyłbym na podobne, vide to co mieliśmy w KotORze II ;] ).
->Lythari dzięki za info.
A coś takiego jak odporność na moc istnieje? Na energię (w sensie sonic zdaje się) to widziałem, ale czy to to samo?
A wizyta w 9 Piekłach mogłaby być ciekawa... ale już była w BGII i w Udręce, więc może postarają się wymyśleć coś nowego. Choć brzmi nieźle... Ale skoro już są jakieś newsy że ma się dziać w okolicach z Icewinda to chyba już coś konkretnego wiedzą... tylko nie mówią
Wiedzą wiele konkretnych rzeczy. Imho jeśli dodatek ma się w ogóle pojawić to już trwają nad nim prace i to niekoniecznie concepty, ale są bardziej zaawansowane. Co do Piekieł to w BGII właściwie ich nie było, bo finał był krótki i raczej epizodyczny (choć fajny i tak ;] ). A akcja w P:T i Słup Czaszek, historia Morte'go... miód :D:D! Poza tym z takiego miejsca jak Piekło można iść niemal wszędzie. Więc otwierają się drogi do Sfer (a wśród nich Limbo i Gith) i ponad wszystko do Sigil :]!!!
Odpornośc na moc istnieje - vide przedmioty dające odporność na czar magiczny pocisk.
A co do planów to pragnę przypomnieć, że w kosmologii Torilu to portal mógł co najwyżej na Plan Cieni prowadzić. Wszelkie spekulacje o innych planach nie mają najmniejszych podstaw w grze.
A w wypadku śmierci KC i zapadnięcia się portalu (przecież się go niszczy) czy nie powinien otworzyć się inny portal? Taki który wchłania zabity byt, co dla kogoś tak potężnego, sprzężonego ze Splotem i miejscem (ruiny Illefarn, których miał bronić) mogłoby oznaczać, że wszystko wokół zostaje pożarte przez niższe Sfery. Tudzież ostatnie dzieło KC: "ja ginę, ale ty śmiertelniku podążysz ze mną." HA! I tu mam dopiero pomysł! Nowy akt gry to i nowi kompani... w piekle duch Shandry (porwany przez któregoś z demonów z kryjówki Ammona + quest z jej uwolnieniem) i oczywiście odmieniony KC, z którym możemy prowadzić dialog wyjaśniający jak zakończyła się podstawka. A jeśli do tego dodalibyśmy możliwość taka, że KC bedzie odzwierciedlał (lub wręcz przeciwnie !!!) charakter bohatera?!?!?!
/me goes into RPG session writing mode MUAHAHAHAHAHAHAHAHA!!!!
Masz toolset, to mozesz zrobić sobie co tam chcesz.
Ta, zbyt leniwy jestem. I nie mam cierpliwości do trigerrów ;P Poza tym wolę ołówek i kartkę i "normalne" RPG Ale wydaje mi się, że taka fabuła dla dodatku byłaby spoko. No i je jest pomost do BGII (Sarevok w drużynie).
Graffis, jakie niższe sfery?
Kosmologia Torilu nie jest standardową kosmologią D&D.
A konsekwencją zapadnięcia się portalu prowadzącego do/z Planu Cienia może być przeniesienie tylko na Plan Materialny (choć może nie być to akurat Toril).
W Player's Guide to Faerun jest to wszystko pięknie opisane.
Dlatego też wydzieliłem osobny topic
Słowa epilogu: Droga tego który włada mieczem Gith będzie trudna (to szło inaczej ale nie pamiętam)
Być może tak jak Nonaloth walczył z KC na różnych płaszczyznach rzeczywistości (pewnie chodzi o plany) tak i główny bohater został przeniesiony gdzieś skąd musi znaleźć drogę powrotną, albo postanowił ocalić człowieka który stał się Królem Cieni. Choć tak jak było mówione. KC stał się silnie związany ze splotem, więc osobiście wątpię żeby tak po prostu zginął nawet przy użyciu miecza Gith. Ostatnia złota myśl jest taka, że być może Bishop odegra jeszcze jakąś znaczącą rolę w historii
Wg. mnie bohater powinien trafić do Baator. Tam znalazłby np. Bishopa torturującego Casavira (i wybrać któregoś znich) i Ammona(wątek tego można opuścić), a także ducha Shandry porwanego przez Zaxis ;P I musielibyśmy wydostać się z Piekła na Plan Cieni, a po drodze odnaleść naszych przyjcaiół albo chociasz dowiedzieć się co się z nimi stało. A w Planie Cieni spotkalibyśmy Maska (bo to jego domena) i musielibyśmy wybrać się na inny plan astralny np. Limbo i odzyskać albo zabić kogoś dla niego. A bóg i takby nas oszykał i zesłał do Sigil, gdzie spotykamy Valena. Tam zadzieramy z demonem (np. silnym tanar'ri) i musimy znaleść jakiś portal na nasz plan. Wracamy. I koniec historii;p
Ewentualnie upominamy się o naszą Warownię.
Ale to chyba za bardzo rozbudowane jak na dodatek...
[ Dodano: Pią Sty 26, 2007 4:39 pm ]
Wiesz Folken, mnie np. Bishop pomógł zabić Casavira, Elanee, Ammona, Khelgara i innych zaraz po tym jak postanowiłam się przyłączyć do Króla Cienii. Więc coś w tym może być;)
Uwagi:
- Sigil nie istnieje w kosmologii faeruńskiej
- Baator? A widziałaś w grze postać, która wyznawałaby bóstwo mające swoją siedzibę w Baator?
- Zaxis jest tanar'ri, więc raczej do Baator sie go nie odsyła
Planescape to obok Starego Świata z WFRP mój ulubiony świat w RPG. Chyba nawet bym się ucieszył jakbym trafił tam w dodatku. Ale fabularnie dodatek musiałby być po prostu świetny, a napotkane postacie wypieszczone. Pojmuję, że chcielibysmy się spotkać z Sarevokiem, Bezimiennym, czy Fenthickiem, ale co jeśli stanie się z nimi to co z piękną Lady w Hordach Podmroku? Przeniesienie akcji dodatku do Sfer Astralnych to ryzykowne przedsięwzięcie... Jest to świat, który trudno oddać, a ci co bardziej ambitni gracze na pewno mają już za sobą ukończoną nie raz i nie dwa historię Bezimiennego, która do dziś jest dla wielu z nas czymś w rodzaju osobistego sacrum. I można je w ten sposób bardzo łatwo sprofanować.
Nie będzie Planescape'a w dodatku. Planescape został przez Wizardsów zakopany głęboko pod ziemią, licencja nie będzie nikomu udostępniona, ani odsprzedana.
Nie, chyba nie widziałam boga, który miałby swoją siedzibę w Baator. Ale jak postać nie miała boga to jest to prawdopodobne.
Ateista w Faerunie tworzy po śmierci bezduszny mur w posiadłości Kelemvora na Planie Letargu.
Bóg co ma siedzibę w Baator? Bane o ile dobrze pamiętam. Ale z baatezu i tak się nie bardzo kumpluje, chociaż charakterek ma taki sam
Bane ma siedzibę (Czarny Bastion) na Pustkowiach Zagłady i Rozpaczy.
Nizsze sfery wydaja sie sensowne w dodatku. Gdyby wziac pod uwage ze demony obiecaly Ammonowi rewanz na swoim terenie, to przynajmniej czesc fabuly moglaby miec tam miejsce. Szczytem marzen byloby tam spotakc Bezimiennego, chocby na moment, cos jakby taki encounter. Jesli brac pod uwage ze Chris Avellone maczal palce w PT, to nie wydaje sie to takie nierealne. Pozatym jest zbyt duzo niedomowien i fabula sie urywa. Nie wiadomo co z glownymi postaciami, a chocby w zakonczeniu sagi BG bylo zakonczenie dla kazdego npc. W PT tez mniej wiecej wiadomo co dalej. A tu wielkie bum i niewiadomo co dalej (nie liczac postaci drugoplanowych). Pozatyn dlugosc dodatku chyba nadawalby sie na kontynuacje, bo w sumie do ktorego poziomu mozna rozwinac postac? Do 30? Powyzej tego poziomu, to maja legendy krain, wlasciwie polbogowie i pompowanie powyzej tego byloby kicha. Wogole to nie widze jak mialoby to byc przeniesione do gry komputerowej, bo przy takich poziomach, to nie ma sie co oszukiwac, ale wiekoszc akcji jest umowna. Mnie np w Tronie Baala beznadziejnie sie gralo tak nabitymi postaciami i duzo akcji bylo naciaganych, typu zdejmowanie 'tarczy' Yaga-Shurze, Drowka ze swoimi klonami, Demogorgon, czy to ze Melissane trzeba bylo zabic 4 razy. Poprostu w grze komputerowej nigdy nie bedzie takiego wachlarza mozliwosci jak w papierowym rpg i dostaniemy takie porabane udziwnienia na sile 'zeby bylo trudniej'. Przynajmniej ja to tak widze jako gracz, a kto wie jaka koncepcje maja tworcy.
Faktycznie... niestety nie posiadam w tej chwili podręcznika do Faerunu (ten który miałem wsiąkł w ramach pozyczeń przez kolejne osoby :/) Mam w tej chwili tylko Forgotten Realms Boxed set z drugiej edycji Ale dawno tego nie używałem. Mówiąc szczerze to chciałbym wreszcie zobaczyć ceerpega z fabułą opartą o wiarę w Bane'a i Iyachtu Xvima. Powrót Bane'a, walka z wyznawcami Cyrica, odzyskiwanie domeny strachu.... eh... być takim Wybrańcem Bane'a jak Fzoul Chembryl, albo uciekinierem jak Semmemon...
Już wolę Cyrica, albo Maska niż Bane'a.
Ci pierwsi są sprytniejsi bo:
a. przetrwali w okresie trudnych czasów (czy jakoś tak)
b. Cyric stał się bogiem i pokonał Myrkula i Bane'a (nie bezpośrednio, ale zawsze) i wykiwał Bhaala.
A ten mur z dusz niewiernych to nie jest w domenie Cyrica? Bo coś tak chyba o tym było w trylogi Awatarów. Chyba że w podręczniku jest inaczej. Musze go wreszcie dokłądnie przejżeć...
Mur z dusz jest na półplanie zarządzanym przez Kelemvora.. a co do przetrwania... to Bane też przetrwał, w inny sposób, ale przetrwał, a Mask się po prostu schował. Cyric natomiast stał się bogiem w trakcie Time of Troubles zabijając Bhaala na Moście Boareskyr. W tym samym czasie bogiem stał się jego kumpel, najemnik Kelemvor, a jakiś czas potem w czasie problemów w Waterdeep, boginią stała się Midnight - szerzej znana pod imieniem swojej wcześniejszej patronki - Mystry.
No i co do zabijania bogów... w Czasie Kłopotów bogowie stali się śmiertelni, dlatego niektórzy zginęli.
Kelemvor stał się bogiem nieco później - powiedzmy, że szaleństwo Cyrica się do tego przyczyniło. Nie potrzeba było zresztą Czasu Kłopotów, żeby bogowie ginęli - co pokazuje przykład Moandera chociażby.
Co do postaci epickich, w Faerunie żyje całkiem liczna grupa postaci ze SW powyżej 30 - jakby ktoś dobrze policzył to pewnie by to była w samych podręcznikach grubo ponad setka, przeważnie liczy i magów, ale nie tylko.
W tym mój paladny na 40 poziomie co w kampanii mojego MP wyrżnął Zhentarimczyków i Czerwonych Magów z Thay oczywiście pomogła mi drużyna ale ten szef Zhentarimczyków (tam był mag i licz z tego co pamiętam) zginął z mojej ręki
Właśnie dlatego zwykłem unikać d&d w wersji otwartej (czy to mody czy papierowy. To przegięcie jest. Ale to chyba osobna dyskusja, wolę jej nawet nie zaczynać bo będzie topic na 30 stron o wyższości d&d na wfrp i na odwrót*.
Proponuje powrót do topica o możliwym dodatku.
*Wstawcie jakikolwiek system, który waszym zdaniem przewyższa wszystkie inne. ;P
Cytatwolę jej nawet nie zaczynać bo będzie topic na 30 stron o wyższości d&d na wfrp i na odwrót*
D&D może kiedyś było i lepsze, ale na chwilę obecną jest już jedną wielką komerchą która się wypaliła Jeżeli ktoś chce na ten temat podyskutować proszę założyć nowy temat a wracając do tematu właściwego to jaka by kontynuacja nie była, cieszę się, że znowu odwiedzę Dolinę Lodowego Wichru, bo za czasów IWD tamten zakątek bardzo mi przypadł do gustu
Ammon Jerro i tak wymiata szczególnie na początkowym filmiku. On już raz uciekł z niższych sfer jak sam mówił. Może za jego pomocą znowu się to uda ???
[ Dodano: Pon Sty 29, 2007 3:07 am ]
Zakładając, że oczywiście tam znalazła się cała drużyna
Point taken. Nie skojarzyłem dwóch faktów. A to z kolei otwiera całe morze nowych możliwości jeśli chodzi o questy i główny wątek fabularny dodatku. Czy ktoś wierzy w to, ze sprawa między Jerro a Koraborosem została załatwiona na dobre?
Ammona z radością na końcu gry zabiłam - jako pierwszego. Działał mi na nerwy. Och, jaki to on mądry i obeznany i jaki silny ble ble ble. Zresztą lubiłam tylko Bshopa, Khelgara i Sanda. I przeżył tylko łowca (no i ja). Och, co za pech ;]
W dodatku to duchy tamtych będą mi życie zatruwać ;P
No właśnie. Najbardziej wyraziste są tu postacie złe albo neutralne (nie liczę Quary, bo to wariatka). A z dobrych to tylko Khelgar jest spoko, przynajmniej ma jakiś cel. Nie jak wiecznie nieszczęśliwy i skrzywdzony przez los Casavir czy Elanee. A skoro moje ulubione postacie są złe, to dla równowagi jakaś musi być dobra i stanowić ich przeciwieństwo.
Khelgar to tak na dokladke, nie chodzilo mi o porownanie. A Sanda hamulcem jest jego charakter, a nie celei fakt ze tu sie roznia, ale sa podobni w tym, ze obaj sa dumni, pewni siebie, opryskliwi i jakby nie patrzec inteligentni ;p
Proszę nie robić off topu, jest temat o towarzyszach, a ten jest o kontynuacji kampanii :] miejcie litość ;P
O kto wie co sie w sumie stało z KC w koncu on nie byl zly, tylko wypelnial swoje obowiazki. A ze sfera limbo to coż z tego co wiem nieprzystosowany umysł umrze tam od razu a co do fabuły to pewnie Twórcy pójdą drogą która nas wszystkich zaskoczy ale no cóż miło by było spotkać starych przyjaciół, może Aribeth po raz kolejny:P
Ja wiem, że wy - faceci, uwielbiacie Aribeth i większość z was podczas gry w NwN 1 miała na jej punkcie obsesję... Ale dajcie jej zamarznąć w Cani, czynić dobro w Faerunie, odpocząć w Niebie u boku Śpiącego czy u waszego, no ;P Ile moża ją wykorzystywać? Ale jakby dało się ją znowu zabić za zdradę to.... czemu nie? ;P
A co do dodatku to jak dla mnie mogłby się toczyć w Baator i moglibyśmy mieć tego diabła (Mefasma chyba) w drużynie. To by było coś
Ehhh bylo by bardzo ciekawie w koncu pieklo i otchlan to sa bardzo ciekawe miejsca takie klimatyczne ale ja najchetniej bym spotkal bezimiennego moze mnie nawet zabic :]
Dajmy Aribeth spokój. Nie chciejmy podziwiać wyobraźni designerów za to jak wykombinowali konstrukcje jej kirysu. nie zazdrośćmy, że faceci oglądają się za zlepkiem pikseli (dość szkaradnym do tego). Dajmy tez spokój "mrocznym fascynacjom."
Mephasm w drużynie... nie. A już na pewno nie po przywołaniu go w NwN2. To by trochę się kupy nie trzymało. Poza tym byt tak potężny jak Mephasm (widać to naprawdę tylko w scenie Mephasm, Ammon, Shandra) nadaje się raczej tylko na npc. Chociaż z drugiej strony Sarevok się na nic nie nadawał, ale historie kapkę inna i tak. Jak dla mnie uber byłoby w jakiś sposób powiązanie Kapitana z KC. I to na sposób jak w KotORze II, gdzie wyjątkowość głównej postaci wykraczała poza jakiś kryształ którym przypadkiem oberwał.
A Bishop to śmieć ;]
Ale fajnieby się grało diabełkiem A jakby możnaby jeszcze mieć z nim romans to już wogóle byłoby jak w niebie ;p
Spotkać Sarevoka, nie powiem że nie byłoby mi miło
I tak wędrowaliby sobie przez Otchłań/Piekło i pogrążaliby się we własnych pragnienaich i żądzach władzy itd. itp. i tylko główny bohater mógłby wyrać ich z tego szaleństwa, albo sam by się w nim pogrążył. Hmm. Za dużo filmów się chyba naoglądałam;P ale to byłoby takie ciekawe, taka duchowa podróż:P
A Bishop to NIE śmieć, jest ŚWIETNY
Ja przypominam że nieoficjalne plotki mówią o Dolinie lodowego wichru, więc kierunkował bym wszelkie domysły w tamtym kierunku
W sumie tez by bylo fajnie. Jeszcze jakby znow Ocieta Dlon sie pojawila, to by bylo mega zobaczyc to w 3d. Zwlaszcza te unoszace sie fragmenty. Uwielbiam takie sprawy, a i sama wieza jest jak dla mnie jedna z najbardziej klimatycznych lokacji w cRPG. Co tam te plotki jescze mowia?
Ja tam osobiscie bardzo zalowalem ze nie mozna bylo przezyc watku romansowego z Neshka na pewno byloby to ciekawe pozatym moim zdaniem jest bardziej pociagajaca niz paniu druid ale to nie miejsce na takie rozwazania. W dolinie lodowego wichru hmmm cos tworcy uparli sie na ta zimna polnoc i nie chca popuscic Chociaz w sumie to neverwinter nights szkoda ze malo jest napisane o histori tych rejonow i coz jest tam raczej nudnawo jakby tak posiedziec na aurochanie to by bylo cos :]
Dolina Lodowego Wichru mogłaby być, ale jak oni mieliby się tam dostać,hę?
Zresztą to by było zbyt piękne, żeby było prawdziwe. Ale mam nadzieję, że się mylę...
Nieskończona jest fantazja scenażystów. Może krótka wycieczka do piekła i portal do swiata akurat do doliny lodowego wichru? Dziwne ze Ci wojowie w pelnych plytach nie zamarzaja tam
Jak dla mnie to mogliby się przenieść na Evermeet, Calimportu albo Wyspy Piratów. Tam jeszcze nie grałam. Zwłaszcza Wyspa Elfów jest zachęcająca
Dajmy elfą spokój, niech sobie grzybieja na tej swojej odosobnionej wyspie ludzie są lepsi, przynajmniej korzystają z życia, tak krótkiego
Bishop był słaby psychicznie i dobrze, że padł u mnie jak śmieć
Boje się najgorszego rozwiąania, że dodatek nie będzie miał nic wspólnego z kampanią NWN 2
Ewentualnie coś pozostało po Illefarn w Dolinie Lodowego Wichru i cza to znaleźć ehhhh...kończą mi się fajne pomysły.
Ale elfy są fajne - takie wyczulone na piękno, wrażliwe na naturę itd. No, ale ok;]
Dajmy Bishopowi spokój już ;P Ja się na grę obraziłam na sam koniec, jak łowca zwiał i dałam sobie spokuj, dopiero jak okazało się, że grasz złym charakterem to to może coś zmienić to szłam od początku, aż w końcu osiągnęłam cel ;P
Albo niech trafią w ciemne lasy Ruathymu albo do Thay ;P
Hmmm, ale ten pomysł z ruinami Illefarn w Dolinie Lodowego Wichru nie jest głupi;) A potem mogliby się przenieść na Anauroch, gdzie są ruiny Netherillu (czy jakoś tak) i to byłoby ze sobą jakoś powiązane np. że duch KC opętał jakiegoś ludka i zamierza się zemścić na całym Wybrzeżu Mieczy. Ale na to to oni raczej nie wpadną ;p
W d&d chodzi się płycie cały dzień. Nikt się nie przejmuje tym, że kirys przetarłby skórę ochronną pod pachami, a potem skórę właściwą do samej kości. no i jeszcze mało który elfi łowca wie co zrobić z upolowanym jeleniem. Inna sprawa, że w wfrp i innych systemach zaczyna być podobnie. Chyba czas na emeryturkę.
Thay, Ruathym... a może pomysły które składają się z czegoś poza "niech trafią"? Idea ruin Illefarn w Dolinie niezła. Ale zrobiłby się wtedy dungeon crawler z tego. Coś trzeba jeszcze wymyślić... pamiętajmy, że to projekt Obsidianu, czyli o rozwiązaniach prostych i sztampowych możemy zapomnieć.
Nie Anauroch, nie dla Netherilu. Po pierwsze ze względu na NwN:SoU. Po drugie Illefarn i Netheril ze sobą rywalizowały (delikatnie mówiąc), więc taka nagła zmiana klimatu jest bardzo wątpliwa.
G. idzie na spoczynek, by jutro wieczorem po wykładach mieć gotowy pomysł na propozycję fabuły ;]
Khem. Ta rywalizacja Illefarnu i Netherilu to błąd twórców gry. Lost Empires of Faerun dość wyraźnie pokazuje, że sporo się w NWN2 nie zgadza.
W papierowej wersji D&D przy ekstremalnych temperaturach postacie odzianie nieadekwatnich do nich są... powiedzmy mocno upośledzone.
Sigh, jak MG nie potrafi korzystać z/ doczytywać technikaliów, to później mamy kwiatki.
Kaftany pikowane pod plyta to swoja droga ale takie plyty jak zamarzna a zamarzna na pewno to juz nie jest za kolorowo :] mimo tej warsty ciuchow na i pod takie cos cholernie ziębi.
Ale plusem jest że jednak czasem trafi sie na dobrego mistrza gry. Inną sprawą jest to że aby przygotować kampanie do dnd trzeba sie przebic przez kilkanascie do kilkudziesieciu ksiazek a gracze chca grac! JUZ!
Prawda jest taka, że jak by taki wojownik na północy założył blachę na gołe ciało, to zapewne pod koniec wyprawy już by jej nie zdjął ;] A już na pewno nie samą
Ja wroce jeszcze do tematu ja sadze ze bohaterowie zginęli ale cos tam bylo powiedziane ze miecz stal sie twoim sercem czy cus takiego,wiec mozliwe ze bedzie gadajacy miecz
I niesadze ze wroci KC on sam w sobie niebyl zly tylko splot cienia pomieszal mu wszytko wiec niesadze zeby kogos opetal czy cos podobneg a tak to niewiem ale niezpominajmy ze to jest Neverwinter nights a nie Icewidale.
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL