ďťż
H & H


Bo człowiek głupi jest tak bez przyczyny

uwaga, spoilery, kto przeczyta niech se zgrzyta

Herold i Hierofant.
Przesadzili.
Dotarł już ktoś?
Przeszedł po trupach?
Jak?
(powerbuildowcom podziękujemy)
Męcze ich od wczoraj i za nic nie padają. Najpier wybijam fanatyków jako, że wydają się mieć jakiś związek z naprawianiem swoich panów, a potem... a potem to już krótka walka z miażdżącym zwycięstwem wężowatych. Sory, ale to przypomina walkę z Demogorgonem.
Magaszybcy, kosmiczne obrażenia, ile mają regeneracji wolę nie wiedzieć, a poza tym ciągle gapi się pan Zehir i ciska piorunami. Ja sobie stworzyłem taką łagodną drużynkę która specjalizuje się raczej w gadaniu, śpiewaniu, handlowaniu i sprawianiu wrażenia a mimo to przez całą grę bez problemów - co tam jakieś dwa czarne smoki, pestka. Jedynie Jednego z Wielu nie upokorzyli bo wiadomo, kumpla lorda kapitana nie tak łatwo. Zgodnie z obliczeniami twórców dotarłem do 15 poziomu więc bez obaw przekroczyłem próg Świątyni Węża Skrzata. Tam już pojawiły się słuszne obawy, hehe.
Przynajmniej ładne widoczki. Ta świątynia robi wrażenie.


Również doszedłem do tego momentu i mam już go dość.

Tak jak przedmówca, nasiekałem 15 poziom i do tej pory nie miałem żadnych problemów, ba, wręcz szedłem jak burza przez wszystko co twórcy we mnie ciskali. Jednak teraz ręce mi opadają. Za cholerę nie mogę pokonać tego wężowego duetu, a drużynę raczej mam mocną, wprawdzie nie złożoną z powebuildów, ale nastawioną typowo bojowo, z dobrym mistrzem broni, czarodziejem, kapłanem bojowym, i siekającym od tyłu tancerzem cienia. Do tego jeszcze orkowy paladyn i ten czarnoskóry od dinozaurów.

Przed walką nakładam na siebie wszystkie możliwe zaklęcia, wypijam wszystkie mikstury, a mimo to g***** wychodzi. Próbowałem dużo wariantów starć, skupiając się na różnych celach, ale nie da rady.

Podciągnąć poziom też najwyżej do 16 mogę, przy dużej cierpliwości i poskramianiu nudy może dojdę do 17... ale to raczej nic nie da.

Nie wiem czy to twórcy przesadzili trochę, czy po prostu ja popełniam jakieś wielkie błędy, ale jeśli ktoś zna jakiś złoty sposób to też przyłączam się z prośbą o podanie takowego
Hmmm Ja doszedłem tam na 14 lv i meczyłem sie 3x razy Avatar Zehira szybko skopałem oraz tych 2 napoczatku, łowca dystanowo rozwaliłem fanatyków - do tego momentu banał. Pozniej jak zginał avatar troche sie wnerwił ten gosciu i pozabijał mi ich kragiem smierci ( nie miałem zadnego kapcia zeby miec ochrone[własciwie miałem ale na 6 lv połaczonym z barbarzyńcą]) ale najczescie mi przezywał łowca +1 postac No i zabawa łowca bije na dystans a 2 postacia uciekam Dopiero mi sie udało jak mój barb/kap przezył, bo jak zaczoł mi gonic łowce musiałem go troche mieczykiem pobić
End.
Ciekawe zakonczenia zrobili No i można grac dalej
A na jakim poziomie trudności gracie?
(niedługo powinienem tam dojść :d...)


Na normalu bo mi sie niechciało meczyc na poczatku Teraz moze zaczne na Klasycznym.
Mój team podczas walki
Zawiadaka 8/łotrzyk 6
Mnich 14 BN (domyslajcie sie o kogo chodzi xD)
Barb 8/kap 6
Łowca 14
Druid 14 lv BN
Czarodzie 5/zawiadaka 1/Niesamowity rycerz 8(jedy postac zrobiona na chamca XD)

Ciekawe sie zapowiada przyszły dodatek
A jednak się udało, grunt to od początku sprowokować kimś szybkim Herolda żeby Cię gonił dookoła basenu, w tym czasie rzucić wszystkie siły na tego drugiego, tylko jedną postacią zabijać Fanatyków przy kamieniach. Choć trochę to frustrujące grać więcej na pauzie niż bez niej, ale satysfakcja po wygranej jest .

Abstrahując, zakończenie niezbyt mi się podobało, Volo nie opowiada nic o stworzonych przez nas bohaterach, a z tego co pamiętam w Świątyni Pierwotnego Zła też tworzyliśmy całą drużynę i twórcą się udało oskryptować zakończeni tak by o naszych podopiecznych była mowa.

No i niedosyt jeśli chodzi o długość, liczyłem że dojdę chociaż do 20 poziomu, bo pamiętając siłę Lorda Kapitana, na 30 lvl, to jakaś marna grupka cieniasów na 15 nie robi wrażenia .
Dociągłem do 21 poziomu ale przeszedłem też wszystkie przygody poboczne.
Dobra, czas ich rozgromić. Mam 5 mln sztuk i najlepszy ekwipunek jaki udało mi się znaleźć/kupić. Do boju...
MnIImS, nie narzekaj na długość bo na 100 % będzie kontynuacja tego(dodatek) drużyna czy nie, ale bedzie to zwiazane z spoiler

miastem cieni, zakłuceniami magii oraz rozwiazanie splotu Wtedy napewno bedziemy mogli epikami sobie połazic )
Za 3 podejściem u mnie padli... Zbuffowałem ekipke, dałem rozkaz by stała w miejscu i polazłem smoczym kosarzem po te wężowe wycieruchy. Co kolejny fanatyk podchodził to padałw 3 sekundy, Herold przeżył z 10 sekund, Hierofant to samo... Pojedynczo jak sieich wyciagnie to są bardzo słabi.
Uff udało się, rozwaliłem ich na bardzo trudnym
Ekipka miała 15 lvl (w trakcie walki zaczęli mi awansować na 16 xD)
Łotr diabelstwo
Kapłan/Przewodnik Zagłady człek
Wój/KO Kraś
i Czarownik/Mistyczny Mędrzec z Candlekeep człek.
+ Umoja z dinem.
Ekipa maksymalnie nabuffowana, ze zwojów wezwany diabełek, dżinn z pierścienia, żywiołak i dino jako mięso armatnie. Na samym początku niewidka na maga i woja, wój podchodzi do wężoludzi po lewej stronie i rozwala fanatyków, mag rzuca zawodzenie banshee ze zwoju i rozwala fanatyków + wężoludzi po stronie prawej, potem znów niewidka, odchodzi i 3 roje meteorów. Następnie tylko zabawa w kotka i myszkę z heroldem wojem, druid broni tyły maga i kapka, kapek zaś rzuca na siebie ostrza i bije nimi regularnie otaczających go wężoludzi, uzdrawiając siebie z apteczek i wskrzeszając maga, który rzuca wzmocnione izaaki i i izaaki na herolda. Kiedy herold padł zamieniłem druida w enta, z braku czarów rzuciłem mu ulepszoną kamienna skórę ze zwoju i wraz z wojem i kapkiem dobiłem maga wężoludzi i hierofanta. Za chyba 5 podejściem wszystko gładko poszło, ale gdyby mi nie został zwój ze wzmocnioną kamienną dla druida to by mnie rozwalili xD...
Podsumowując - nie ma to jak niewidka na team i rzucenie mocnego czaru na nic nie spodziewających się yuan-ti, potem tylko odciągniecie herolda i wężoludzi od maga i mamy napisy końcowe
A, przydaje się zmaksymalizowany znak ognia rzucić w międzyczasie na wężoludzi...

PS. Diabelstwo umiera na początku, ale w sumie łotrem można by wybić z zaskoku fanatyków.
Można też zrobić easy way wykorzysując buga, który występuje w tej świątyni Na I poziomie świątyni znajduje się kryształowa kula. Przy każdorazowym użyciu na niej koncentracji lub czaroznawstwa daje 1000exp, więc w 1.5 minuty level
Satysfakcja wtedy gdzieś ucieka
BTW męczył się ktoś, żeby się na ostatni poziom po cichu dostać? Jest za to dodatkowy atut
... i to zdziwienie hierofanta ...
oooo, jaki atut?
Mnie się udało.
Spoiler: Atut to blablabla Bogowie są pod wrażeniem twoich osiągnięć bla bla bla +2 do skradania i ukrywania się.
Mi też się udało i to za pierwszym razem a miełem
Wój 11/MB 7 człek
Czarownik 18 człek
Łowca 18 ta babeczka
Kleryk/ zagłady 8/10
Bard 18 fin czy jak mu tam swoja drogą prowadzi zarabiste dialogi
Łotrzyk/TC 15/2 diabelswto

wymordowało się tych minionów potem poszedł Herold a potem ten drugi wąż. A jak siezdażyło ze ktoś padł to kleryk ich wsrzesił, bo osobiście miałem buga czy cos bo w tym momęcie gry nie mogłem uzyć monet. A poziom to standardowy. Oczywiscie pusciło się jakiegoś diabła i żywiołaka jako mięso

A atucik za skradanie też fajny.

Ciekawe są też napisy i ciekawa możliwość "wiedza" na ich końcu No i zapowiada się w nich kontynuacja czy coś
i tam, 18 lvl na normalu to spacerek xD!
No i wyznawcy Zehira padli.
Za trzecim podejściem, ale zawsze
Pierwsze - zwykłe "kupą mości panowie" żeby sprawdzić czego się spodziewać.
Drugie - wpadłem na genialny pomysł i poszedłem na nich sam swoim 17 lvl mnichem. Gdy zostały mi tylko dwa węże zacząłem kombinować z atakami na odległość i przez nieuwagę mój umarł. Nie miałem go jak wskrzesić więc load i ...
Trzecie - ... znowu zostały tylko węże, więc zastosowałem technikę z pierwszego podejścia i oba gady padły po chwili. Wychodzi na to, że podczas całej walki nikt z moich nie zginał a tak wyglądał finał



Zużyłem 4 fiolki Leczenia Krytycznych Ran (przez to bieganie wkoło oraz klepanie yuan-ti i fanatyków musiało mi się oberwać ).

PS. Zwracam uwagę na to, że każdy po zakończeniu mógł powiedzieć Zehirowi co o nim myśli, więc finał wcale nie jest taki bezosobowy
zapakowałem paladyna w "kamienną zbroję" i różne obronne zaklecia przyzwałem rogatego demona wzmocniłem go siłą byka (35 siły) dwóch czarnoksiężników waliło inkantacjami i jakoś poszło.
Dzisiaj doszedłem do tego momentu gry i... 3 podejścia i żyć się odechciewa :p Nie powiem nic nowego - przesadzili. Mam 16 lvl, 6 osób w drużynie i nie daję rady... Mam Zawadiakę/Szermierza, Kapłana Bojowego, Wojownika, Czarodzieja, Łotrzyka i Łowcę. Wszystkie power-upy i spelle i nic... Muszę pokombinować.

Swoją drogą nie spodziewałem się, że to ostatnia bitwa... Krótka ta kampania, ale mam nadzieję na kolejny dodatek Powiedzcie mi, czy potem można dalej grać, levelować, wykonywać inne questy i rozwijać Kompanię?
Ta... Jeśli chce się grać już tak bezsensownie, bez fabuły. Same questy poboczne do dokończenia zostają.

A co do walki, to podejście pierwsze udane, a postaci nawet się nie zmęczyły. Także w szóstkę: łowca, wojownik/Krasnoludzki obrońca, czarodziejka, zawadiaka/łotrzyk, szaman i kleryk/Przewodnik Zagłady.
18-20 lvl i na lajcie można walke stoczyć, trzeba poprostu trafić z taktyką, czyli pokombinować...
Uff, właśnie udało mi się wygrać tą walkę... Pochodziłem jeszcze po dżungli żeby poexpić na następny level, potem wszystkie czary i powerupy i cofać się... Walka toczyła się przy samych schodach. Całą drużynę mi wybili, na koniec została tylko moja główna postać (Zawadiaka/Szermierz) i Herold Zehira (na skraju śmierci, ale leczony). Ledwo mi się udało Zakończenie fajne, daje do myślenia. Mimo to, gram dalej Zobaczę co jeszcze można zrobić.
Też się z początku męczyłem, ale znalazłem idealny sposób na poziom trudności bardzo trudny/bez pauz/z opcją buffowania się przeciwników przed walką. Rozłożyłem na lewym pasie świątyni 134 zabójcze święte pułapki. Herold padł w 3 sekundy, N'Safa podobnie. Reszta to była formalność ;]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • latwa-kasiora.pev.pl