Bo czĹowiek gĹupi jest tak bez przyczyny
Nazwa konta postaci: Wise_shadowbeast
Nazwa postaci: Mikeev
Płeć postaci: Mężczyzna
Rasa postaci: Człowiek
Wiek postaci: 23
Wyznanie postaci: Tymora
Pochodzenie postaci: Port Llast
Opis postaci: Mikeev to wysoki i szczupły człowiek. Jest umięśniony i porusza się dość zręcznie. Pod względem swojego uroku osobistego nie odbiega od przeciętnego osobnika jego rasy. Ma łagodne rysy twarzy, duże piwne oczy, orli nos oraz długie brązowe włosy.
Historia: Mikeev to tak naprawdę Yand Fearshall pochodzący z Portu Llast. Miał zamiłowanie do bitki, jednak życie zarówno bandyty jak i członka milicji nie było jego powołaniem, ale zacznijmy od początku...
Kiedy Yand się urodził od razu było wiadomo, że opiekunowie nie widzą go w roli poszukiwacza przygód. Po kilku latach, gdy czas beztroskich zabaw minął rodzice zamiast dać go pod opiekę kogoś, kto nauczyły by go wojaczki wysyłali, a raczej zaganiali w pole do uprawy roli, gdzie miał się wprawiać do przyszłego zawodu, w którym jego rodzina się specjalizuje od pokoleń. Mimo wszelkich wysiłków jego opiekunów młody Fearshall robił co mógł, by wymigać się od pracy. Jak tylko udało mu się to zrobić to biegał i rozrabiał w wiosce. Prowokował do walki swoich rówieśników i zastraszał małe dzieci tylko dla własnej satysfakcji. Zyskiwał tym sobie przyjaciół jak i wrogów, bo bił się zazwyczaj z dzieciaki, którzy irytowali pozostałych. Jak na przykład Rick, który się strasznie przechwalał, że miejscowy mag pozwolił mu posprzątać swoją latrynę. Nie byłoby w tym nic denerwującego, gdyby nie to, że opowiadał o tym na okrągło nie pomijając soczystych szczegółów. Rodzice nie pochwalali poczynań swojej pseudo-pociechy, ale zaczęli na poważnie interweniować, kiedy chciał popisać się przed innymi „młodymi buntownikami” z okolicy i chciał na siłę pokazać swoja mroczna stronę. Yand przestał sie wtedy myć, by inni wiedzieli, że nadchodzi, a żeby podkreślić swoje okrucieństwo odgryzał głowy kurczakom. Zachorował przez to na jakąś dziwna chorobę, ale kapłani go wyleczyli. Udzielono mu wtedy ostrej reprymendy. Musiał zarobić, by zwrócić rodzicom pieniądze za leczenie i kurczaki. Zaciągnął się do pracy w porcie do rozładunku i załadunku statków. Płacili jako tako, więc po kilku miesiącach harówki zdobył wystarczająca ilość pieniędzy by zadowolić rodziców, którzy mu na ten czas odpuścili pracę na roli.
Pewnego dnia postanowił wstąpić do straży. Rodzice nie mieli nic przeciwko, bo i tak w polu zaczynał bardziej przeszkadzać niż pomagać, jakby z góry to sobie zaplanował.
Fearshallowi średnio sie podobało w straży. Wczesne pobudki, paskudne żarcie i rygor. Jedyne co go trzymało to treningi w walce bronią bardziej zaawansowana niż stary kij czy nóż do obierania jabłek. Mimo to miał szczęście, bo mógł tą wiedzy wykorzystywać, gdyż przydzielono go do patrolowania traktów, a bandytów było nie mało. Jednak takie życie nie satysfakcjonowało jego żądzy przygody. Pewnej nocy wziął miecz, zbroję i oszczędności. Poszedł do portu i opłacił rejs pierwszym lepszym statkiem. W ten sposób znalazł się w drodze na Aeris. Postanowił, że zacznie całkowicie nowe życie i odetnie się od starego. Wymyśli sobie nowe imię i będzie wmawiał każdemu, że nie pamięta kim na prawdę jest i ska pochodzi.
Charakter postaci...?
Chaotyczny Neutralny
CytatSkąd takie przezwisko?
Myślał cały rejs na Aeris, aż w końcu z wszystkich wymyślonych przezwisk dla siebie wybrał takie, którego brzmienie najbardziej mu się podobało.
Pół historii (część nasycona mało zabawnym kloacznym humorem)
Sokoro połowa była źle napisana odpuściłem sobie przerabianie jej. Napisałem nową pozostawiając kilka rzeczy ze starej.
Nazwa konta postaci: Wise_shadowbeast
Nazwa postaci: Mikeev
Płeć postaci: Mężczyzna
Rasa postaci: Człowiek
Charakter: Chaotyczny Neutralny
Wiek postaci: 23
Wyznanie postaci: Tymora
Pochodzenie postaci: Port Llast
Opis postaci: Mikeev to wysoki i szczupły człowiek. Jego muskulatura nie przeszkadza w dość zręcznych ruchach. Pod względem swojego uroku osobistego nie odbiega od przeciętnego osobnika jego rasy. Ma łagodne rysy twarzy, duże piwne oczy oraz kruczoczarne włosy. .
Historia: Yand Fearshall(bo to prawdziwa tożsamość Mikeev'a) urodził się Port Llast. Był synem miejscowego kowala. Od najmłodszych lat ojciec go wprawiał do zawodu. Był bystry, więc gdyby się przykładał do nauki pewnie zostałby godnym następcą po swoim rodzicu. Kiedy tylko mógł, obijał się lub rozrabiał. Straszył małe dzieci lub prowokował bijatyki z zamożniejszymi młodzieńcami przechwalającymi się swoim bogactwem. Tłukł się z nimi głównie z tego powodu, że z natury był zazdrosny i obicie takim osobom mordy sprawiało mu wielka satysfakcję.
Jego sposób życia bardzo pozytywnie wpływał na tężyznę fizyczną, ale nie na opinie o nim. Ojciec wymyślił prosty plan. Zmusił syna do zaciągnięcia się do straży, by nauczono go dyscypliny i subordynacji. Młody Fearshall ku zdziwieniu wszystkich, nie protestował, choć sam potem nie wiedział, czy dobrze robił.
Yand wyobrażał sobie służbę jako walkę z przestępczością w dosłownym tego słowa znaczeniu. Rzeczywistość okazała się jednak bardziej brutalna i większość czasu trzeba było spędzać na patrolach lub pilnowaniu czegoś. Jedyne co mu się podobało i do czego sie przykładał to treningi i ćwiczenia w walce. Możliwości do wykorzystania nabytych umiejętności było niewiele, to też Fearshall zaczął szukać jakiś rozrywek zastępczych. Wieczorami chodził do karczmy, gdzie upijał się i brał udział w tamtejszych bijatykach razem z innymi, którzy nadużywali alkoholu. Na początku jego przełożeni i rodzice przymykali na to oko, ponieważ widzieli w nim duży potencjał. Po niedługim czasie próbowali go łagodnie przekonać do abstynencji, jednak to też nie pomagało. W końcu dowódca straży postanowił zwolnić Yanda ze służby, ale pewne wydarzenie mu to uniemożliwiło, ponieważ pewnej nocy młodzieniec po prostu...zniknął...
Z początku wszyscy myśleli, że to jacyś bandyci lub miejscowi złodzieje postanowili się zemścić na najbardziej agresywnym strażniku. Prawda była jednak znacznie mniej heroiczna. Okazało się bowiem, że jakiś kapitan statku przekonał pijanego Fearshalla, by się zaciągnął na jego łajbę. Jeden z marynarzy zdradził, że popłynęli na wyspę Aeris. Po kilku tygodniach ów kapitan wrócił do Portu Llast. Zapytany co się dokładnie stało, powiedział że Yand zgodził się na służbę i na dowód tego pokazał podpisany, że Fearshalla papier. Charakter pisma wskazywał na to, że ktoś kto to podpisywał był nietrzeźwy. Kapitan powiedział, że zaraz po przypłynięciu na Aeris Yand uciekł i nie mógł go odnaleźć. Nie znał motywów jego postępowania, bowiem jak wytrzeźwiał powiedział mu, że za jakiś czas wrócą do Portu Llast. Dodał jeszcze, że po przeszukaniu jego śpiwora znalazł list adresowany do jego rodziców. Było w nim zawarte tylko jedno zdanie:
„Nie martwcie się i nie szukajcie mnie, czuję że na tej wyspie odnajdę szczęście.”
Młody Fearshall uznał rejs na Aeris jako szanse od Tymory, by wyrwać się od przeciętnego życia, poznać świat i zaznać przygód. Postanowił uchodzić za kogoś, kto nie zna swojej przeszłości, ani miejsca pochodzenia, na dodatek wymyślił sobie nowe imię. Zrobił to, by zerwać z przeszłością, miał nadzieje, że dzięki temu rodzina i przyjaciele go nie odnajdą. Aby zaoszczędzić im zmartwień napisał list, który zostawił w śpiworze. Po przypłynięciu do celu zniknął przy pierwszej lepszej okazji.
Akceptuję
Akceptuję
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL