Bo czĹowiek gĹupi jest tak bez przyczyny
Tak, to jest właśnie moje drugie podejście...
Nazwa konta postaci: Vanyas
Nazwa postaci: Atuar Rivenstone
Płeć postaci: Mężczyzna
Rasa postaci: Człowiek (Llud)
Klasa postaci: Wojownik
Wiek postaci: 21 lat
Wyznanie postaci: Chauntea
Pochodzenie postaci: Caer Callidyrr, stolica Alaronu i Wysp Moonshae
Języki postaci: Wspólny, illuskański, niziołczy
Charakter postaci: Neutralny dobry (ND)
Wygląd:
Atuar Rivenstone (czyt. ri-wen-ston) jest mężczyzną o lekko brązowej skórze, ciemnobrązowych włosach i piwnych, głębokich oczach. Chodzi wyprostowany, choć gdy się skupia, często się garbi – podczas lektury, posiłku, czy walki. Jego ręce są pokryte i ramiona pokryte są licznymi bliznami, pęcherzami i źle wygojonymi odciskami – w młodości wraz z rodziną pracował ciężko na roli. Jest krępy (około 175 cm wzrostu) i dobrze zbudowany, dużo trenuje i nie pozwala sobie na zaniedbania w tej kwestii. Nosi różne fryzury – od długich to krótkich, nie lubi jednak zarostu i goli się tak często, jak to tylko możliwe. Zazwyczaj chodzi powoli i rozważnie, minę również często ma nietęgą i skupioną.
Historia:
Rodzina Rivenstone’ów właściwie od zawsze żyła i pracowała na Aaronie – obecnie królewskiej wyspie archipelagu Moonshae. Klan wywodzi się z innej rodziny – Glunkenów, wymarłego przed dwustu laty, niewielkiego klanu Llud. Kolejne pokolenia rodziny mieszkały w tym samym miejscu i zajmowały się tym samym – pracą na roli, na niewielkiej farmie kilkanaście kilometrów na południe od Caer Callidyrr. Rodzina w dobrym stanie przetrwała wiele wojen domowych – wydawała tak prostych rolników, jak i wojowników walczących nieraz po przeciwnych stronach. Z biegiem czasu rodzina przystosowała się do nowych warunków – gdy zaczął się przypływ osadników z północy, zmieniono nazwisko rodowe (z Adgulkenów) i zaczęto nadawać dzieciom imiona illuskańskie czy tethyrskie. Gdy nadeszła stabilizacja i okres władzy Kendricków, głowa klanu Rivenstone’ów, Torab, wojownik walczący za Chaunteę, przyjął to ze spokojem, jak kolejną z wielu zmian politycznych. Ze swą żoną, Igą, miał aż pięcioro dzieci – w tym i najmłodszego Atuara, który przyszedł na świat 2 nocala 1355 roku Rachuby Dolin w świątyni Chauntei, w Caer Callidyrr.
Od dziecka był wychowywany na rolnika i nie przewidywał, by coś miało się zmienić. Torab zapewnił mu podstawowe wykształcenie – poznał pewne podstawowe dogmaty religii w Matkę Ziemię, poznał język najeźdźców z północy (illuskański) i niziołczy – dialekt rasy, która na wyspach występowała dość często. Nauczono go orać ziemię, siać ziarna i zaprzęgać woły. Od dzieciństwa był przygotowywany do bycia rolnikiem, jak jego bracia i siostry. Los zadecydował jednak inaczej.
Gdy tylko Atuar wkroczył w wiek męski, więc skończył lat osiemnaście, rozpoczęto poszukiwania małżonki dla najmłodszego syna rodziny Rivenstone’ów. Młodzieniec nie zgłaszał obiekcji, bowiem wiedział, iż tak właśnie ma być. Jednak Tymora, a może Beshaba, wmieszała się w losy rodziny Rivenstone’ów. Wpierw zmarł ojciec Atuara, Torab, i jego najstarszy brat - Jim. Zginęli nieszczęśliwie, napadnięci w lasach przed bandę niziołczych i ludzkich bandytów. Ciał nigdy nie odnaleziono, lecz hałastrę złapano. Utrzymanie rodziny spadło na barki dwóch ostatnich synów – Atuara i jego brata Karela. Atuar przerwał poszukiwania żony i rozpoczął zdwojone wysiłki, by zapewnić matce, siostrze i gospodarstwu byt. Jego brat postanowił zostać żołnierzem w Caer Callidyrr. Powrócił po pół roku – z żoną i dzieckiem, a także żołdem za służbę. Atuar postanowił zostawić gospodarstwo bratu i samemu też szukać szczęścia w wojaczce, udał się więc do stolicy, by przejść szkolenie.
Tam, w koszarach miejskich, nauczono go machać mieczem i toporem, nauczono go wdziewać zbroję i dbać o ekwipunek. Braki w wyszkoleniu nadrabiał siłą i kondycją, wyrobioną na farmie. O porządnych szkoleniu nie mogło być mowy, a Atuar nie zabrał z domu żadnych pieniędzy. Postanowił postawić wszystko na jedną kartę i poszukać szczęścia poza Moonshae. 2 nocala 1376 wsiadł więc na pierwszy lepszy statek i odpłynął przed siebie. Jak się potem dowiedział, celem podróży była wyspa Aeris…
Sorry, to o Matce Ziemi to wynik błędu językowego, do korekty... Co do illuskańskiego - nie znalazłem materiałów od języku ojczystym Lludu, więc przyjmuje, że jest to wspólny. Widocznie się myliłem. Niziołczy wynika z premii do Intelektu .
Czemu nie? Jakaś mała grupka bandytów wszędzie się trafi...
A skąd moja postać ma to wiedzieć? Według Podręcznika Mistrza Podziemi, trzeba rozdzielać wiedzę gracza i BN'a... Atuar nie wie, czy to bękart, czy dziecko biologiczne. Bo i skąd ma wiedzieć, jeśli Karel mu nie powiedział? Chyba, że chcecie wiedzieć - wtedy powiem, bo historia jest dość skomplikowana.
Koszary miejskie to nie tylko milicja... Karel zaciągnął się jako żołnierz, Atuar również - a że pracy nie było, to postanowił się urwać.
Mam problemy z odmierzaniem czasu na Aeris... Trochę nad tym posiedzę i poprawię.
Niezbędne poprawki, uwzględniono uwagi DM'a.
Przypominam o sobie i przy okazji argumentuje ten nieszczęsny niziołczy. Mam dwa argumenty :
1) Niziołki stanowią 4% populacji Moonshae, zaś ludzie 89% - nie jest to więc jakaś miażdżąca przewaga ludzi nad niziołkami, co więcej, sam powiedziałeś Lythari, że są kanoniczne wioski niziołcze, że o tych nierozpisanych nie wspomnę...
2) Moje atrybuty:
Wiadomo?? ukryta / Hidden messageWiadomość została ukryta, aby ją przeczytać należy odpowiedzieć w temacie.
Wiadomo?? ukryta / Hidden messageWiadomość została ukryta, aby ją przeczytać należy odpowiedzieć w temacie.
Ja nie przyjmę argumentacji o języku niziołczym, zwłaszcza w sytuacji kiedy na codzień większość niziołków na Wybrzeżu Miecza (a tym bardziej na Moonshae) go nie używa.
Co do wiedzy postaci, a wiedzy OOC - zawsze istnieje tag .
Zauważ, że w nowej wersji historii jest już fragment o dziecku Karela - innych tajemnic ta postać nie ma. Wszystko ładnie podałem, argumentacja niziołczego też nie jest chyba aż tak zła. Czy we wszystkim trzeba się trzymać kanonu, czy nie mogę sobie pozwolić na chociaż tę jedną zachciankę - bo reszta historii jest możliwie jak najmocniej związana z kanonem.
Akceptuję - ale pod warunkiem uzgodnienia z Lytharim sprawy języka. /Język to sprawa drugorzędna, lecz nawet podręczniki nakazują wpierw wybierać języki premiowe odpowiednie dla regionu - a niziołczy nim nie jest i poza Luiren jest praktycznie nieużywany przez kogokolwiek/.
Dobrze więc - oto poprawna wersja.
Przypominam o sobie... Historia jest poprawiona.
Nadal o sobie przyopminam - zarzuty Lythariego wzięte posd uwagę, sam Lythari jest na forum, więc chcę skorzystać .
Przeczytaj Regulamin na temat przypominania w swoim topicu.
Dobrze więc - oto poprawna wersja.
CytatNazwa konta postaci: Vanyas
Nazwa postaci: Atuar Rivenstone
Płeć postaci: Mężczyzna
Rasa postaci: Człowiek (Llud)
Klasa postaci: Wojownik
Wiek postaci: 21 lat
Wyznanie postaci: Chauntea
Pochodzenie postaci: Caer Callidyrr, stolica Alaronu i Wysp Moonshae
Języki postaci: Wspólny, illuskański
Charakter postaci: Neutralny dobry (ND)
Wygląd:
Atuar Rivenstone (czyt. ri-wen-ston) jest mężczyzną o lekko brązowej skórze, ciemnobrązowych włosach i piwnych, głębokich oczach. Chodzi wyprostowany, z głowa uniesioną do góry. Jego ręce i ramiona pokryte są licznymi bliznami, pęcherzami i źle wygojonymi odciskami. Jest krępy (około 175 cm wzrostu) i dobrze zbudowany, dużo trenuje i nie pozwala sobie na zaniedbania w tej kwestii. Nosi różne fryzury – od długich to krótkich, nie lubi jednak zarostu i goli się tak często, jak to tylko możliwe. Zazwyczaj chodzi powoli i rozważnie, minę również często ma nietęgą i skupioną.
Historia:
Rodzina Rivenstone’ów właściwie od zawsze żyła i pracowała na Aaronie – obecnie królewskiej wyspie archipelagu Moonshae. Klan wywodzi się z innej rodziny – Glunkenów, wymarłego przed dwustu laty, niewielkiego klanu Llud. Kolejne pokolenia rodziny mieszkały w tym samym miejscu i zajmowały się tym samym – pracą na roli, na niewielkiej farmie kilkanaście kilometrów na południe od Caer Callidyrr. Rodzina w dobrym stanie przetrwała wiele wojen domowych – wydawała tak prostych rolników, jak i wojowników walczących nieraz po przeciwnych stronach. Z biegiem czasu rodzina przystosowała się do nowych warunków – gdy zaczął się przypływ osadników z północy, zmieniono nazwisko rodowe (z Adgulkenów) i zaczęto nadawać dzieciom imiona illuskańskie czy tethyrskie. Gdy nadeszła stabilizacja i okres władzy Kendricków, głowa klanu Rivenstone’ów, Torab, wojownik walczący za Chaunteę, przyjął to ze spokojem, jak kolejną z wielu zmian politycznych. Ze swą żoną, Igą, miał aż pięcioro dzieci – w tym i najmłodszego Atuara, który przyszedł na świat 2 nocala 1355 roku Rachuby Dolin w świątyni Chauntei, w Caer Callidyrr.
Od dziecka był wychowywany na rolnika i nie przewidywał, by coś miało się zmienić. Torab zapewnił mu podstawowe wykształcenie – poznał pewne podstawowe dogmaty wiary Matki Ziemi (aspekt Chauntei), poznał też podstawowe dogmaty kościoła Tempusa (który był bogiem Illuskan z północy), nauczył się pobieżnie historii Wysp Moonshae i ich geografię, nauczono go orać ziemię, siać ziarna i zaprzęgać woły. Od dzieciństwa był przygotowywany do bycia rolnikiem, jak jego bracia i siostry. Los zadecydował jednak inaczej.
Gdy tylko Atuar wkroczył w wiek męski, więc skończył lat osiemnaście, rozpoczęto poszukiwania małżonki dla najmłodszego syna rodziny Rivenstone’ów. Młodzieniec nie zgłaszał obiekcji, bowiem wiedział, iż tak właśnie ma być. Jednak Tymora, a może Beshaba, wmieszała się w losy rodziny Rivenstone’ów. Wpierw zmarł ojciec Atuara, Torab, i jego najstarszy brat - Jim. Zginęli nieszczęśliwie, napadnięci w lasach przed bandę niziołczych i ludzkich bandytów. Ciał nigdy nie odnaleziono, lecz hałastrę złapano. Utrzymanie rodziny spadło na barki dwóch ostatnich synów – Atuara i jego brata Karela. Atuar przerwał poszukiwania żony i rozpoczął zdwojone wysiłki, by zapewnić matce, siostrze i gospodarstwu byt. Jego brat postanowił zostać żołnierzem w Caer Callidyrr. Powrócił po pół roku – z żoną i dzieckiem, a także żołdem za służbę. W czasie walki w armii Alaronu, zakochał się w młodej wojowniczce z innego oddziału – z wzajemnością. Zamieszkali więc u niej i po jakimś czasie okazało się, że dziewczyna ma już dziecko, sześcioletniego Sigsmunda, z innym mężczyzną – ten zginął na wojnie, w czasie której Kendrickowie zdobyli władzę. Po kilku tygodniach pobrali się i Karel postanowił powrócić do gospodarstwa. Atuar zostawił więc gospodarstwo szczęśliwemu bratu i wyruszył samemu też szukać szczęścia w wojaczce, udał się więc do stolicy, by przejść szkolenie żołnierskie.
Tam, w koszarach miejskich, nauczono go machać mieczem i toporem, nauczono go wdziewać zbroję i dbać o ekwipunek. Braki w wyszkoleniu nadrabiał siłą i kondycją, wyrobioną na farmie. O porządnych szkoleniu nie mogło być mowy, a Atuar nie zabrał z domu żadnych pieniędzy. Postanowił postawić wszystko na jedną kartę i poszukać szczęścia poza Moonshae. 8 utkara wsiadł więc na pierwszy lepszy statek i odpłynął przed siebie. Jak się potem dowiedział, celem podróży była wyspa Aeris, do której statek miał dotrzeć za kilka dni…
Ileż można czekać na akceptację? Minęły już trzy dni chyba, więc o sobie przypominam.
Akceptuję
Ale lepiej po prostu zrezygnuj z konkretnej daty wypłynięcia na Aeris.
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL