Bo człowiek głupi jest tak bez przyczyny

*ogłoszenia zostają rozwieszone w obozie i przy nabrzeżu*



(To samo co wyżej "zwykłym" tekstem"

18 Mirtul Rok Koszmarów

Drodzy Mieszkańcy Aeris,

my Lordowie Aeris dnia 14 Mirtula Roku Koszmarów powierzyliśmy obowiązki egzekucji przestrzegania prawa organizacji najemniczej zwanej Gwardia Aeris pod dowództwem Lavietta Kitten. Organizacja ma tedy zatrzymać wszystkich zagrażających zdrowiu lub mieniu innych.

Mamy nadzieję, że członkowie Gwardii Aeris godnie będą wypełniać swe obowiązki ku zwiększeniu bezpieczeństwa nas wszystkich.

Lordowie Aeris.

---

*widząc to pewien elf zaśmiał się tylko.. wspominając coś o honorze pewnej osoby i jego kompetencjach*
*Nather przeczytał ogłoszenie, po czym pokręcił głową ze zrezygnowaniem*
*Dragan przeczytał ogłoszenie a na jego ustach zagościł nieznaczny uśmiech. Po chwili jednak przeczytał ogłoszenie jeszcze raz...*
- Zaraz, zaraz. Czegoś mi tu brakuje. A co z Natherem?

*Odszedł mocno zmieszany.*

---

*Arishia zobaczyła ogłoszenie wchodząc po raz pierwszy do obozu. Pokiwała tylko głową i poszła szukać miejsca na namiot.*
*Lavieta Kiten - poprawka* *Przypomniał sobie Złotego Elfa spoliczkowanego przez drowkę i zastanowił się kto tu może mówić o honorze*
*Javier po przeczytaniu ogłoszenia pokiwał głową z poważną miną, po czym odszedł zamyślony w kierunku cmentarza*
*Lenya zdziwiona potrząsnęła jasnymi puklami włosów. Z konsternacją ściągnęła wargi i wyszeptała gorzko do kota, błąkającego się u jej stóp, pewne słowa*

A więc przestało mieć znaczenie to, co kiedyś miało, współpraca i przyjaźń. Wspaniale nasz Laviet wykonuje wolę Gargautha, czyż nie? Chyba przestaniemy się, Bytorku, godzić na taki stan rzeczy.
*przeczytał ogłoszenie, pokiwał głową i westchnął cichutko*
Wszystko się pogmatwało... Ech, przynajmniej są konkrety...
*Ilryn przeczytał ogłoszenie, po czym westchnął* mam nadzieje że to jest krok w dobre...
*Nervanyel Quevor nie przystawając dłużej nad ogłoszeniem uśmiechnął się lekko odchodząc w swoim kierunku*
*Kiri zerkną wyraźnie znudzonym wzorkiem na ogłoszenie i przewrócił filozoficznie oczami po przeczytaniu fragmentu mówiącego o "zwiększeniu bezpieczeństwa nas wszystkich."*
Oczywiście...a ja kocham wikariat *mruknął tak cicho, że mógłby go dosłyszeć co najwyżej olbrzymi żuk chodzący wokół jego nóg*
*Taman przeczytał ogłoszenie od niechcenia*
Laviet dowódcą...tylko ciekawe jak długo nim zostanie, biorąc pod uwagę ostatnie przykre wydarzenia...-
*stary czlowiek przechodząc zerknąl na ogloszenie po czym ze spokojną miną poszedl dalej mamrotając cos do siebie*

Nadzieja moze się znacznie różnic od rzeczywistego stanu rzeczy moj drogi Lordzie Aeramasie...
*widząc wzmiankę o Laviecie, Daelwyn tylko konspiracyjnie się uśmiechnął do stojących obok elfów. Nie był to wesoły uśmiech.*

*Girligio przeczytał ogłoszenie i zakrzyknął*

Laviet... To ten z myślącym mieczem!
*Zgrabna Elfka w czerni podeszła do ogłoszenia, lekko kołysząc biodrami. Płaszcz załopotał w rytm jej miękkich kroków. Przeczytała ogłoszenie szybko, w skupieniu, z całkowitą obojętnością póki nie natrafiła na nazwisko i imię dowódcy Gwardii. Zastanowiła się. Coś jej to przypominało. Gdy skojarzyła imię z mężczyzną drgnęła lekko.*
Nie jestem pewna czy człowiek, który nie potrafi zapanować nad własną bronią, będzie w stanie kierować całą organizacją. *mruknęła do siebie cicho w elfim; jej twarz zachowała całkowicie nieprzenikniony wyraz, jedynie blask jaskrawo zielonych oczu zdradzał zamyślenie*
*Leoreth spojrzała wesoło na ogłoszenie* Zatem znowu będzie ład i porządek...
Oby dowódca straży najpierw zapanował nad własnym mieczem, nim rozpocznie przywracanie porządku na wyspie - rzucił Saeval ironicznie czytając ogłoszenie, bynajmniej ze swymi słowami się nie kryjąc.
*Creyn spojrzał na ogłoszenie i aż uchylił usta* Dowódcą straży człowiek bez honoru? Źle się dziać zaczyna... Toż to on życie wraz z mieczem winien oddać... *pokręcił zdecydowanie głową*

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

latwa-kasiora.pev.pl