ďťż
[ Łotrzyk ] Lardo Hollsar


Bo człowiek głupi jest tak bez przyczyny

- Nazwa postaci: Lardo Hollsar
- Płeć postaci: Mężczyzna
- Rasa postaci: Człowiek
- Charakter: Chaotyczny Dobry
- Wiek postaci: 19
- Wyznanie postaci: Tymora
- Pochodzenie postaci: Neverwinter

- Opis: Widzisz dobrze zbudowanego mężczyznę o czarnych włosach i niebieskich oczach. Na jego twarzy widnieje paskudna szrama.

- Historia: Lardo urodził się i mieszkał w dokach Neverwinter. Właściwie miał tylko matkę, ponieważ ojciec był marynarzem i wracał raz na pół roku, żeby przepić te kilka monet które udało mu się zarobić. Podczas jednego z takich powrotów chłopak zarobił sztyletem w policzek. Gdy "tatuś" wytrzeźwiał powiedział tylko, że przypadkiem wziął go za szczura. Tak wyglądały pierwsze lata jego życia. Gdy osiągnął wiek 6 lat Kochająca matka przekazała mu jedyne co miała - swoje doświadczenie. I tak Lardo został złodziejem. Wraz z matką utrzymywali dom (a właściwie coś co go przypominało) kradnąc. Nie byli jednak zwykłymi rabusiami. Kradli tylko tyle, ile musieli by przeżyć. Oboje mieli dobre serca. Codziennie modlili sie do Tymory o odrobinę szczęścia. Pewnego dnia matka zdradziła mu swój sekret. Powiedziała, że kiedyś dawno temu była obiecującą czarodziejką jednak porzuciła tę drogę ze względu na męża. I tak Lardo znalazł sobie hobby. Nie było to nic wielkiego, jednak poznał kilka prostych magicznych zaklęć. Pewnego dnia gdy wyszli z matką ukraść coś do jedzenia z jakiegoś straganu ktoś ich zauważył. Natychmiast zawiadomiono straż. Rozdzielili się żeby zgubić pościg. Lardo szczęśliwie trafił do domu, jednak jego matka została złapana. Spoglądał z okna jak strażnik tnie ją mieczem w plecy... a była już tak blisko. Chłopiec wiedział, że nie jest już tu bezpieczny. Handlarz widział dokładnie jego twarz, więc na pewno sporządzą rysopis. Postanowił wyjechać. Zabrał co miał (a nie było tego wiele) i ruszył cieniami przez miasto. Wiedział, że nie może wyjść przez bramy, więc najbezpieczniej gdyby dostał się na jakiś statek. Były dwa, pierwszy płynął do Waterdeep a drugi na jakąś wyspę o której nigdy nie słyszał. W Waterdeep nigdy nie był, ale było to znane miejsce. Myśląc logicznie szybko doszedł do wniosku, że aby zniknąć musi sie schować tam gdzie nikt nie będzie go szukał. Natychmiast posłał magiczne światełko na dziób drugiego okrętu, które skutecznie odwróciło uwagę marynarzy gdy on wkradła się do ładowni.

Docelowo będę chciał wykreować czarodzieja-łotrzyka, pierwszą klasą jednak będzie czarodziej.
Zdecydowałem tak stwierdzając że czarodziej (oprócz rzcania czarów) może kraść i skradać się, łotrzyk natomiast nie.


Dobra zmieniam charakter bo rzeczywiście odgrywanie kradnącego, Robin Hooda, czarodzieja jest bez sensu. Zmieniam także klasę początkową na łotrzyka a z czarodziejem zobaczymy jak rozwinie się fabuła. =)

- Nazwa postaci: Lardo Hollsar
- Płeć postaci: Mężczyzna
- Rasa postaci: Człowiek
- Charakter: Chaotyczny Neutralny
- Wiek postaci: 19
- Wyznanie postaci: Tymora
- Pochodzenie postaci: Neverwinter

- Opis: Widzisz dobrze zbudowanego mężczyznę o czarnych włosach i niebieskich oczach. Na jego twarzy widnieje paskudna szrama.

- Historia: Lardo urodził się i mieszkał w dokach Neverwinter. Właściwie miał tylko matkę, ponieważ ojciec był marynarzem i wracał raz na pół roku, żeby przepić te kilka monet które udało mu się zarobić. Podczas jednego z takich powrotów chłopak zarobił sztyletem w policzek. Gdy "tatuś" wytrzeźwiał powiedział tylko, że przypadkiem wziął go za szczura. Tak wyglądały pierwsze lata jego życia. Gdy osiągnął wiek 6 lat Kochająca matka przekazała mu jedyne co miała - swoje doświadczenie. I tak Lardo został złodziejem. Wraz z matką utrzymywali dom (a właściwie coś co go przypominało) kradnąc. Nie byli jednak zwykłymi rabusiami. Kradli tylko tyle, ile musieli by przeżyć. Oboje mieli dobre serca. Codziennie modlili sie do Tymory o odrobinę szczęścia. Pewnego dnia gdy wyszli z matką ukraść coś do jedzenia z jakiegoś straganu ktoś ich zauważył. Natychmiast zawiadomiono straż. Rozdzielili się żeby zgubić pościg. Lardo szczęśliwie trafił do domu, jednak jego matka została złapana. Spoglądał z okna jak strażnik tnie ją mieczem w plecy... a była już tak blisko. Chłopiec wiedział, że nie jest już tu bezpieczny. Handlarz widział dokładnie jego twarz, więc na pewno sporządzą rysopis. Postanowił wyjechać. Zabrał co miał (a nie było tego wiele) i ruszył cieniami przez miasto. Wiedział, że nie może wyjść przez bramy, więc najbezpieczniej gdyby dostał się na jakiś statek. Były dwa, pierwszy płynął do Waterdeep a drugi na jakąś wyspę o której nigdy nie słyszał. W Waterdeep nigdy nie był, ale było to znane miejsce. Myśląc logicznie szybko doszedł do wniosku, że aby zniknąć musi sie schować tam gdzie nikt nie będzie go szukał. Natychmiast posłał magiczne światełko na dziób drugiego okrętu, które skutecznie odwróciło uwagę marynarzy gdy on wkradał się do ładowni.
Przepraszam pomylona wersja tamta. Tu jest dobra:

- Nazwa postaci: Lardo Hollsar
- Płeć postaci: Mężczyzna
- Rasa postaci: Człowiek
- Charakter: Chaotyczny Neutralny
- Wiek postaci: 19
- Wyznanie postaci: Tymora
- Pochodzenie postaci: Neverwinter

- Opis: Widzisz dobrze zbudowanego mężczyznę o czarnych włosach i niebieskich oczach. Na jego twarzy widnieje paskudna szrama.

- Historia: Lardo urodził się i mieszkał w dokach Neverwinter. Właściwie miał tylko matkę, ponieważ ojciec był marynarzem i wracał raz na pół roku, żeby przepić te kilka monet które udało mu się zarobić. Podczas jednego z takich powrotów chłopak zarobił sztyletem w policzek. Gdy "tatuś" wytrzeźwiał powiedział tylko, że przypadkiem wziął go za szczura. Tak wyglądały pierwsze lata jego życia. Gdy osiągnął wiek 6 lat Kochająca matka przekazała mu jedyne co miała - swoje doświadczenie. I tak Lardo został złodziejem. Wraz z matką utrzymywali dom (a właściwie coś co go przypominało) kradnąc. Nie byli jednak zwykłymi rabusiami. Kradli tylko tyle, ile musieli by przeżyć. Oboje mieli dobre serca. Codziennie modlili sie do Tymory o odrobinę szczęścia. Pewnego dnia gdy wyszli z matką ukraść coś do jedzenia z jakiegoś straganu ktoś ich zauważył. Natychmiast zawiadomiono straż. Rozdzielili się żeby zgubić pościg. Lardo szczęśliwie trafił do domu, jednak jego matka została złapana. Spoglądał z okna jak strażnik tnie ją mieczem w plecy... a była już tak blisko. Chłopiec wiedział, że nie jest już tu bezpieczny. Handlarz widział dokładnie jego twarz, więc na pewno sporządzą rysopis. Postanowił wyjechać. Zabrał co miał (a nie było tego wiele) i ruszył cieniami przez miasto. Wiedział, że nie może wyjść przez bramy, więc najbezpieczniej gdyby dostał się na jakiś statek. Były dwa, pierwszy płynął do Waterdeep a drugi na jakąś wyspę o której nigdy nie słyszał. W Waterdeep nigdy nie był, ale było to znane miejsce. Myśląc logicznie szybko doszedł do wniosku, że aby zniknąć musi sie schować tam gdzie nikt nie będzie go szukał. I natychmiast wkradł się na pokład drugiego okrętu....
Akceptuję.


Ja ciągle mam watpliwości, co do strażnika tnącego złodziejkę w plecy.
Zmiany na czerwono =)

- Nazwa postaci: Lando Hollsar (kosmetyczna sprawa wynikająca z błędnego wykreowania postaci)
- Płeć postaci: Mężczyzna
- Rasa postaci: Człowiek
- Charakter: Chaotyczny Neutralny
- Wiek postaci: 19
- Wyznanie postaci: Tymora
- Pochodzenie postaci: Neverwinter

- Opis: Widzisz dobrze zbudowanego mężczyznę o czarnych włosach i niebieskich oczach. Na jego twarzy widnieje paskudna szrama.

- Historia: Lardo urodził się i mieszkał w dokach Neverwinter. Właściwie miał tylko matkę, ponieważ ojciec był marynarzem i wracał raz na pół roku, żeby przepić te kilka monet które udało mu się zarobić. Podczas jednego z takich powrotów chłopak zarobił sztyletem w policzek. Gdy "tatuś" wytrzeźwiał powiedział tylko, że przypadkiem wziął go za szczura. Tak wyglądały pierwsze lata jego życia. Gdy osiągnął wiek 6 lat Kochająca matka przekazała mu jedyne co miała - swoje doświadczenie. I tak Lardo został złodziejem. Wraz z matką utrzymywali dom (a właściwie coś co go przypominało) kradnąc. Nie byli jednak zwykłymi rabusiami. Kradli tylko tyle, ile musieli by przeżyć. Oboje mieli dobre serca. Codziennie modlili sie do Tymory o odrobinę szczęścia. Pewnego dnia gdy wyszli z matką ukraść coś do jedzenia z jakiegoś straganu ktoś ich zauważył. Natychmiast zawiadomiono straż. Rozdzielili się żeby zgubić pościg. Lardo szczęśliwie trafił do domu, jednak jego matka została złapana. Spoglądał z okna jak strażnik zabiera ją do Strażnicy... a była już tak blisko. Chłopiec wiedział, że nie jest już tu bezpieczny. Handlarz widział dokładnie jego twarz, więc na pewno sporządzą rysopis. Postanowił wyjechać. Zabrał co miał (a nie było tego wiele) i ruszył cieniami przez miasto. Wiedział, że nie może wyjść przez bramy, więc najbezpieczniej gdyby dostał się na jakiś statek. Były dwa, pierwszy płynął do Waterdeep a drugi na jakąś wyspę o której nigdy nie słyszał. W Waterdeep nigdy nie był, ale było to znane miejsce. Myśląc logicznie szybko doszedł do wniosku, że aby zniknąć musi sie schować tam gdzie nikt nie będzie go szukał. I natychmiast wkradł się na pokład drugiego okrętu....
Kwestia formalna - imię "Lando" jest nieregulaminowe /"zabrania się posiadania imion znanych postaci z gier, filmów itp." - > vide Lando Calrissian/
Ach przepraszam nie skojarzyłem jakoś W takim razie jeśli i tak będę musiał robić nową postać wrócę do starej wersji.

- Nazwa postaci: Lardo Hollsar

I podaje nazwę konta: Thereus1
(wcześniej zapomniałem)
Akceptuję, ale zbierz wszystko w całość, z tą poprawką imienia i kontem.
Całość:
- Nazwa Konta: Thereus1
- Nazwa postaci: Lardo Hollsar
- Płeć postaci: Mężczyzna
- Rasa postaci: Człowiek
- Charakter: Chaotyczny Neutralny
- Wiek postaci: 19
- Wyznanie postaci: Tymora
- Pochodzenie postaci: Neverwinter

- Opis: Widzisz dobrze zbudowanego mężczyznę o czarnych włosach i niebieskich oczach. Na jego twarzy widnieje paskudna szrama.

- Historia: Lardo urodził się i mieszkał w dokach Neverwinter. Właściwie miał tylko matkę, ponieważ ojciec był marynarzem i wracał raz na pół roku, żeby przepić te kilka monet które udało mu się zarobić. Podczas jednego z takich powrotów chłopak zarobił sztyletem w policzek. Gdy "tatuś" wytrzeźwiał powiedział tylko, że przypadkiem wziął go za szczura. Tak wyglądały pierwsze lata jego życia. Gdy osiągnął wiek 6 lat Kochająca matka przekazała mu jedyne co miała - swoje doświadczenie. I tak Lardo został złodziejem. Wraz z matką utrzymywali dom (a właściwie coś co go przypominało) kradnąc. Nie byli jednak zwykłymi rabusiami. Kradli tylko tyle, ile musieli by przeżyć. Oboje mieli dobre serca. Codziennie modlili sie do Tymory o odrobinę szczęścia. Pewnego dnia gdy wyszli z matką ukraść coś do jedzenia z jakiegoś straganu ktoś ich zauważył. Natychmiast zawiadomiono straż. Rozdzielili się żeby zgubić pościg. Lardo szczęśliwie trafił do domu, jednak jego matka została złapana. Spoglądał z okna jak strażnik zabiera ją do Strażnicy... a była już tak blisko. Chłopiec wiedział, że nie jest już tu bezpieczny. Handlarz widział dokładnie jego twarz, więc na pewno sporządzą rysopis. Postanowił wyjechać. Zabrał co miał (a nie było tego wiele) i ruszył cieniami przez miasto. Wiedział, że nie może wyjść przez bramy, więc najbezpieczniej gdyby dostał się na jakiś statek. Były dwa, pierwszy płynął do Waterdeep a drugi na jakąś wyspę o której nigdy nie słyszał. W Waterdeep nigdy nie był, ale było to znane miejsce. Myśląc logicznie szybko doszedł do wniosku, że aby zniknąć musi sie schować tam gdzie nikt nie będzie go szukał. I natychmiast wkradł się na pokład drugiego okrętu...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • latwa-kasiora.pev.pl