ďťż
Czerwona, #%$^% zaraza


Bo człowiek głupi jest tak bez przyczyny

Słuchajcie, mam problem. Nie wiem czy jestem za głupi, mam złą karmę czy może nie znam się na rgpach (bo w końcu zacząłem się nimi bawić dopiero od daggerfalla..) . . .

JAK ZABIĆ $#$^&%&* CZERWONEGO SMOKA Z QEST'A Z OLBRZYMAMI ?!!!!!!!!!!?

Z żadną dotychczasową walką w NwN2 nie miałem najmniejszego problemu. W Zareecośtamcośtam wszedłem jak w masło, Lorna zdmuchnąłem jak świeczkę. NIE POWTARZAŁEM ŻADNEJ WALKI, a do ...go smoka podchodziłem 6 razy

Jak go załatwić Gram Palladynem_Boskim Championem, w drużynie mam Khelgara, Nishkę, Quarę i Amona. I nie wiem jak dziada ugryźć. Ratujcie radą


Też miałem ze smokiem spory problem. I też podchodziłem do zadania ładne pare razy. Oto co zrobiłem i polecam także tobie: po rozmowie z Królem Olbrzymów, gdy nagle wpadła czerwona smoczyca, opowiedziałem się po jej stronie, a później pokornie dałem jej odejść. Wycofałem się z obszaru, rest, po czym uderzyłem na smoka w lokacji z jego skarbem.

Odnośnie drużyny: wywal Neeshkę i Ammona. W starciu ze smokiem są moim zdaniem całkowicie nieprzydatni. Pomocni są natomiast: Kheglar, Elanee/Zhejvie (leczy i buffuje, poza tym nieźle walczy), Quara (DUŻO MAGII - byle nie tej ogniowej, smoczyca ma odp:D), paladyn (zapomniałem jak się wabił; walczy i ma zniszczenie zła)

A wal wszystkim co masz Ja na tą czerwoną sukę zużyłem ponad połowę swoich scrolli, różdzek itp. Życzę powodzenia
Cholera... Jakie opowiedzenie się po stronie smoczycy???
Czyżbym inaczej poprowadził questa?
- Wjeżdżam do olbrzymów, chwilę się z nimi siłuję na słowa, a potem przyjmuję zlecenie wymiany pasa za jej głowę. No i dalej prosta konsekwencja site z jej skarbem, BACH, BACH, BACH i zszedłem
Co do składu drużyny - cenna rada. Jeśli tak się przegryzę złapiesz pomoc
Co do sojuszu ze smokiem. Wróć się obszar wcześniej, jeśli masz jakiegoś save'a który by to umożliwiał. Zamiast iść prosto do olbrzymów najpierw odwiedź smoka. Zaproponuje ci układ : nie zabije cię jeśli pozbędziesz się Króla Olbrzymów i jego pachołków (jakie to wspaniałomyślne). Zgódź się, a następnie porozmawiaj z olbrzymami. Pogawędkę przerwie wam wejście smoka ( ). Dalej rób tak jak napisałem wyżej, powinno się udać.


No to sobie obsidian wymyślił... Teraz będę jak globtroter zapierniczał w te i z powrotem po górach. Idiotyczna lokacja z tym przejściem przez główny obóz
Po to wymyślili cRPG,na tym polega aby chodzić
jest jeszcze mozliwosc ze dogadasz sie z gigantami i RAZEM z nimi zabijesz smoka, a potem samych gigantow. ja zabralem khelgara, zjahive, sanda, quare
Ehhh Marcin, wiem. Tylko że zaraz kończy mi się weekend, druga połowa już i tak dziabie nad uchem, a ja chciałem podgonić neverwintera

Nie mam nic do 'travel & adventure', ale przez tę cholerną krzywizne gór tracę masę czasu
XLesio
Warto sprawdzić wszystkie opcje,ja też najpierw gadałem z gigantami,potem wczytałem wsześniejszy save i wróciłem do smoczycy.
A sama droga to dosłownie 5 minut.
dla mnie smok był bułką z masłem ja (drow 16lv kleryk+kapłan bitewny) + khelgar woj 18lv + ta kapłanka na z + quara 18 lv + neeshka. Podczas walki tylko raz moja postac zginęla i została od razu wskrzeszona przez kapłanke i 2 razy poszlo uzdrowienie na khelgara. Quara rzucała swoje czary + 2 razy burza zemsty kleryka i po smoku nie było co zbierać nawet, kilkadziesiąt sekund i go nie było gram na klasycznych D&D jakby co

edit. poszedłem z bomby na smoka, bez gadania wcześniejszego z olbrzymami i nie zawarłem z nią sojuszu tylko od razu zaczalem walczyc
No właśnie muszę cholera inaczej poskładać drużynę. Nie rozumiem tylko, od kiedy strzały przebicia nie ruszają smoków? W Baldurze albo jedynce łowca/łotrzyk nie mieli problemów z zadawaniem obrażeń. A stosowaliście jakieś przełamania czarów? Czy po prostu masówka i co któryś wchodzi?

Marcin - pięć minut tu, pieć minut tam... no dobra, bez sensu się zrzymam. Po prostu jestem wkurzony że nie udało mi się przejść z marszu...
Ale podobno oporne smakuja lepiej (smoki oczywiście )
ja ze smokiem sobie radziłem tak. W drużynie miałem Kehlgara, Casavira (paladyn), Sanda, Elanee i ja (krasnolud wojownik/mistrz broni lub człowiek łowca/łotr/boski czempion). Wszystkim dałem (Elanee) ochronę przed ogniem 30 + jakieś błogosławieństwo, święty miecz dla paladyna, a potem atakowałem smoka. Przydatne jest przyspieszenie. Czary w smoka wchodzą (może nie wszystkie), żadnego przełamania czarów nie rzucałem. Waliłem głównie wyładowaniami łańcuchowymi, wezwaniem błyskawic - starałem się nie nadużywac obszarówek, by nie szkodzić tym co walczą w zwarciu.

Uwaga, smok, gdy mu spadną punkty życia (do 10%?) rzuca na siebie regenerację.
Smoczyca ma sporą odporność na różne rodzaje żywiołów. Ja rozwaliłem ją stosując czary zadające obrażenia od magii i zimna (2x większe obrażenia, czerwone smoki to żywioł ognia)
Czy jadąc w ten sposób nie tracę nic z expa? Właśnie siadam do RedSmoka, więc zobaczymy czy nie uda mi się samemu..
Pamiętajcie że druidka ma czar niewrażliwości na dany żywioł więc to może być bardzo pomocne
Piszę to z pewnym opóźnieniem, ale oznajmiam że 25.II.2007 o godzinie 13.00 czerwony gad sczezł
Dzięki wszystkim za radę, ale pierwsza była najlepsza
Żadnych poderzanych układów - Ja_palladyn, Khelgar i Casavir z zabójcą smoków w ręku, do tego Quara i Zaeree do bufowania. Bez olbrzymów, "tylko w pięciu" na jednego Już w drugiej próbie zaliczyliśmy zgon przerośniętej jaszczurki

Jeszcze raz wielkie dzięki - wątek uznaję za zamknięty
Ja polecam wmocnione pociski izaaka smok pada po paru strzałach:D
Łatwiejsze jest jednak jak ma sie Khelgara, Druidkę i kogoś od magii jeszcze (Ammon, Quara, Sand) i też Izaakiem biłem...jam woj/boski czempion i wpierw pogadałem się z ze smoczycą...poszedłem do olbrzymów dogadałem sie z nimi i stoczyłem walkę i smoczyca padła a jednak łatwiej jest wybić olbrzymy =]
Korzystam z techniki opisanej w tym temacie, ale regeneracja smoka jest za szybka... Zanim zbiję mu HP do końca, on odklepuje je do połowy :/ Jest dobry sposób na szybką dobitkę? Izaaków już nie mam, około 6 idzie na sam początek.
No to zachowaj jednego czy 2 izaaki na koniec, a gdy będzie rzucać regenerację użyj ich.
eeeh, ja pamiętam byłem Warlockiem i razem z Ammonem braliśmy niesamowity łańcuch- jadowite uderzenie na smoka, jako blokerów wziąłem Khelgara i Konstrukta. Koniec pieśni.
Taaak, ta walka to było coś! Ja, Drow/Warlock, Khelgar, Zhjeave, Elanee i Sand kontra ta gadzina! Przeszłam dopiero za trzecim razem
O_O Sorki, ale ja w smoczycy nie widziałem problemów...

(Sand z magią ofensywną, szczególnie lód...)
(Elanee, ze swoją magią, można też jej pozwolić zamienić się w żywiołaka powietrza, kamienia, a najlepiej lodu.)
(Casavir z odkupieniem Re)
(Bishop lub Khelgar z jakąś dobrą bronią)
(Ty jako mag lub dobry wojownik)
Weź Qarę i Sanda, niech walą izaakami, ile fabryka dała. U mnie smoczyca padła w minutę Reszta niech tankuje.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • latwa-kasiora.pev.pl