Bo czĹowiek gĹupi jest tak bez przyczyny
Pan Żurawinka z niziołką tańcował
Na rynku w Silwood radośnie harcował
Po całym placu z partnerką wywijał
Zręcznie też całkiem przechodniów omijał
Nogi taneczny już rytm wybijają,
Kurzu tumany w powietrze wzbijają,
Kiedy krasnolud z niziołką szaleje
Nawet nie patrząc, że deszcz z nieba leje
I lśnią szczęściem oczy ciemnobrązowe
Gdy nuci cichutko nuty basowe
Warkocz swój rudy na ramię zarzucił
Wszelkie opory do tańca porzucił
I w piruecie mu broda furkocze
A w piersiach serce radośnie łomocze
Kiedy krasnolud wciąż w tańcu wiruje
I mocno partnerkę swą obejmuje
Tak się zatracił w ekstazie tanecznej
W błękicie oczu partnerki swej wdzięcznej
Świat się dla niego na chwilę zatrzymał
I na czas tańca wszelki oddech wstrzymał
Stopy niemal bruku nie dotykają
Gdy skocznej muzyce się ponieść dają
Że krasnolud nie tańczy, ktoś mi powie?
Wszak tamten jest tancerzem, co się zowie!
*pod spodem drobnymi literkami*
pieśń autorstwa słynnej bardki Keeiry, na specjalne życzenie Leśnego Duszka
*dopisek jeszcze niżej*
Żywy dowód, że krasnoludy potrafią jednak tańczyć, jak się je zmusi
*Marvis przeczytał pieśń, a zauważywszy wzmiankę o autorce, uśmiechnął się lekko*
Bardzo ładnie, bardzo ładnie...
*Dorn Cranberry przeczytał słowa i rechocząc odszedł nawet nie patrząc gdzie*
*podczas czytania tekstu na zmartwionym obliczu Saevala pojawia się cień uśmiechu*
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL