Bo człowiek głupi jest tak bez przyczyny

*Kopie listu są rozdawane przez posłańców na traktach, w Aulos, a także zostały zrzucone na Silwood w dużych ilościach*

---

*czarna, zakapturzona postać z chustą na twarzy złapała jedną kartkę i ją przeczytała*
Już choćby to, że sprawa wolności dla was nie jest sprawą naszą, czyni ją bardziej naszą niż cokolwiek innego...
*po czym wyrzucił papier do rzeki i udał się do Kociej Maski*
*Podniósł kartkę, przeczytał ją i westchnął sobie*

Oby cię członek bolał przy uprawianiu miłości, wężowy języku.

*Powiedział beznamiętnie na głos, po czym zgniótł i wyrzucił za mury pergamin*
*przeczytał ogłoszenie po czym powiedział* Soro doszedłem do tego miejsca to trzeba to ciągnąć dalej *po czym zmiąk kartkę i wyrzucił*

---

*Xirion przeczytał kartkę*

Z woli ich Ekscelencji... taaa jasne. Amnestia? Już to widzę.

*zmiął papier i wyrzucił*
*złozył karteczkę w samolocik i rzucił do rzeki, ledwie rzucając okiem na tekst*
*Vertoz przeczytał z uwagą podaną mu na trakcie kartkę po dłuższym zastanowieniu stwierdził na głos* Już chciałem sobie odpuścić próbę przekradnięcia się z powrotem do Silwood, lecz ten list ociekający jadem nakłania mnie do ponownego przemyślenia sytuacji.

ooc: Da się jeszcze fabularnie tam przekraść czy już za późno raczej (czytać prawdopodobieństwo wykrycia jest bardzo duże)? Rozumiem, że protektorzy wypuszczają ludzi z miasta lecz nikogo już nie wpuszczają?
*Davarick widząc list zmiął go w pięści i rzucił na ziemi.*

Szkoda, nie przejżeli jeszcze na oczy. Ale, grunt to nie tracić nadziei na kolejny świt. Może ich serca się przebudzą i pojmą, co jest słuszne.
Jak i dzień przychodzi po nocy, tak i dla mnie może zmienić się przeznaczenie...
Jesteśmy kowalami własnego losu...


*Ujął ostrożnie pergamin w dłonie i przeczytał go jeszcze raz*


Nawet tego nie posprzątali, partacze...

*Na jego twarz wypłynął błogi uśmiech. Przeczesał dłonią włosy, wstał z pozycji przysiadu "po turecku" i udał się na poszukiwanie kilku magów*

W końcu... natura to ciągłe zmiany...
*Thravil beznamiętnie przyjął do wiadomości treść ultimatum*

*Thrass usiedzieć w miejscu nie może, musi zabijać rebeliantów, pobiegł na front*

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

latwa-kasiora.pev.pl